Rewolucja kadrowa w BBTS Bielsko-Biała

Drużyna BBTS Siatkarz Bielsko-Biała ma za sobą średnio udany sezon w I lidze. Bielszczanie do końca rozgrywek nie byli pewni utrzymania na zapleczu PlusLigi. Prowadzeni przez debiutującego na ławce szkoleniowej Przemysława Michalczyka zawodnicy przeżywali w trakcie sezonu huśtawki formy. Stąd też po zakończeniu rozgrywek 2009/2010 zdecydowano się w Bielsku na liczne zmiany w kadrze zespołu. Trener Michalczyk zachował jednak posadę.

Jedną z pierwszych decyzji zarządu klubu było przedłużenie umowy z trenerem Przemysławem Michalczykiem. Działacze dostrzegli symptomy efektów jego pracy w postawie zawodników, pomimo słabego występu drużyny w przekroju całego sezonu. Młody szkoleniowiec otrzymał szansę i w przyszłych rozgrywkach nadal będzie prowadził siatkarzy ze stolicy Podbeskidzia.

Jeśli chodzi o zawodników, z którymi klub pożegnał się po zakończeniu sezonu, to są to: Maciej Kałasz, Marcin Owczarski, Grzegorz Surma, Bartłomiej Jajszczak, Kornel Przystał, Szymon Piórkowski, Tomasz Walendzik oraz Kamil Kwasowski.

Na kolejny sezon w BBTS Bielsko-Biała pozostaną natomiast Kamil Gutkowski, Sebastian Warda, Jarosław Lech, Australijczyk John Dekker oraz Przemysław Czauderna. Lech pojawił się w bielskim klubie w trakcie przerwy zimowej zakończonego właśnie sezonu. Po wygaśnięciu jego kontraktu miano początkowo nie podpisywać z nim nowej umowy. Ostatecznie jednak parafowano nowy kontrakt na przyszły sezon.

Jak na razie z nowych zawodników pojawiło się w Bielsku dwóch siatkarzy. Oboje grają na pozycji rozgrywającego. Pierwszym z nich jest 22-letni Maciej Kusaj, który wraca do bielskiego zespołu po roku występów w barwach AZS UWM Olsztyn, a więc drużyny PlusLigi. Zawodnik mierzy 191 cm wzrostu, a w BBTS grał przez dwa lata przed odejściem do Olsztyna. Drugim zawodnikiem zakontraktowanym przez działaczy jest Mateusz Leszczawski, który poprzednio grał w MKS MOS Będzin - beniaminku I ligi.

Kompletowanie składu BBTS jeszcze się nie zakończyło, więc kibice bielskich siatkarzy mogą zapewne czekać na kolejne informacje od władz klubu.

Źródło artykułu: