Dwa mecze z Włochami i dwie klęski w stosunku 0:3. Z pewnością nie tak Chińczycy wyobrażali sobie drugi weekend "Światówki". Gospodarze nie pozostawili im choćby najmniejszego pola do popisu, w pełni ich dominując. Na nic zdała się nawet kapitalna dyspozycja Chen, który zapisał na swoim koncie 16 oczek. We włosko-chińskim starciu w Ankonie rządzili bowiem Simone Parodi oraz Michał Łasko, zdobywcy kolejno 16 i 15 punktów.
Włosi już na samym początku niedzielnej konfrontacji dążyli do uzyskania bezpiecznej przewagi. Gołym okiem widać było, iż wyszli na parkiet niebywale skoncentrowani i pewni siebie. Pierwsze skrzypce w teamie Andrei Anastasiego grał młody przyjmujący mistrza Italii - teamu BreBanca Lannutti Cuneo. Premierowa partia nie należała do najbardziej wyrównanych. Zakończyła się wynikiem 25:15 dla kadrowiczów z Włoch.
W kolejnych dwóch setach Chińczycy starali się podjąć walkę z dobrze dysponowanymi gospodarzami. Ich determinacja znalazła swe odzwierciedlenie w wyniku - w drugiej partii szybko objęli prowadzenie 6:2. Włosi nie dali się jednak zepchnąć do defensywy i odpowiedzieli Azjatom równie skuteczną grą. Ostatecznie odrobinę bardziej efektywni byli w końcówce zawodnicy Anastasiego.
Trzecia odsłona pojedynku przypieczętowała triumf faworytów. - Włoski blok był dla nas nie do przejścia - przyznał po meczu kapitan chińskiej kadry, Shen. Szalę zwycięstwa na korzyść Włochów przechyliło ostatecznie ich większe doświadczenie.
W III kolejce Włosi zmierzą się z Serbami, zaś Chińczycy powalczą o pierwszą wiktorię z Trójkolorowymi, którzy także nie odnieśli jak dotąd zwycięstwa.
Włochy - Chiny 3:0 (25:15, 25:22, 25:22)
Włochy: Mastrangelo, Parodi, Vermiglio, Łasko, Maruotti, Buti, Marra (libero) oraz Birarelli, Buti, Travica.
Chiny: Bian, Liang, Zhong, Cui, Jiao, Chen, Ren (libero) oraz Shen, Yu, Li.