Paweł Zagumny: Nie wolno wybiegać za daleko w przyszłość

Paweł Zagumny trenuje na razie w Spale i dołączy do reprezentacji Polski po jej powrocie z Kuby. - W przyszłym tygodniu mam dołączyć do pierwszej drużyny. Możliwe, że trener będzie mnie widział w składzie na mecze z Argentyną we Wrocławiu - mówi rozgrywający na łamach Super Expressu.

Paulina Reczkowska
Paulina Reczkowska

Paweł Zagumny, rozgrywający reprezentacji Polski, uważa, że polska ekipa ma szanse w trzecim weekendzie Ligi Światowej pokonać Kubę. - Kuba to niesamowita siła ataku, skoczność, niezły blok. Młoda, nieobliczalna drużyna. Ale przy naszej dobrej grze - do pokonania - twierdzi.

Wstępnie do Hawany miał jechać także Zagumny, ale ostatecznie trener Daniel Castellani zadecydował, że zostanie w Polsce. - Po prostu uznał, że nie jestem potrzebny, możliwe, że nie chciał mnie ciągnąć tylko na dwa mecze za ocean, uznając, że to nie ma sensu - uważa rozgrywający, który jeszcze nie jest w najwyższej formie. - Dziwne by było, gdybym po pięciu dniach treningów imponował formą - przyznaje stanowczo. - W przyszłym tygodniu mam dołączyć do pierwszej drużyny. Możliwe, że trener będzie mnie widział w składzie na mecze z Argentyną we Wrocławiu - mówi na łamach Super Expressu Zagumny.

Ligi Światowa jednak nie jest docelową imprezą sezonu. Reprezentację Polski czekają w tym roku mistrzostwa świata we Włoszech. - Mundial jest dopiero za trzy miesiące i na razie nie chodzi mi po głowie - twierdzi najlepszy rozgrywający biało-czerwonych. - Powinny nas interesować najbliższe cele, mamy przecież co robić. Sport zawodowy polega na tym, żeby nie wybiegać za daleko w przyszłość - dodał na koniec.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×