W PGE Skrze Bełchatów nastąpiło kilka zmian przed nadchodzącym sezonem 2010/2011. Po zdobyciu szóstego z rzędu mistrzostwa Polski bełchatowianie powoli szykują się do kolejnego sezonu ligowego i pucharowego. Oprócz transferów kilku zawodników, kosmetyczne roszady nastąpiły także w sztabie szkoleniowym.
Na swoich stanowiskach pozostali: trener Jacek Nawrocki, asystent Maciej Bartodziejski i statystyk Fanio Storti. Nie ma już w Skrze Giovanniego Foppy, trenera przygotowania fizycznego, który powrócił do ojczyzny. Będzie najprawdopodobniej pracował w brazylijskim Sada Cruzeiro.
Trenerzy zagraniczni to nie nowość w PGE Skrze. Szkoleniowcem tej drużyny był przecież Daniel Castellani. Natomiast poprzednikiem Foppy na stanowisku trenera przygotowania motorycznego był inny Argentyńczyk, Marcelo Magiarella.
- Kilka ostatnich sezonów pokazało, że zatrudnienie trenera odpowiedzialnego za przygotowanie fizyczne jest w obecnych czasach niezbędne. Dlatego po decyzji Giovanniego o powrocie natychmiast zaczęliśmy szukać jego następcy - powiedział Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów.
Wybór nowego trenera przygotowania fizycznego padł na Argentyńczyka Daniela Lecounę. Szkoleniowiec pracuje ostatnio z reprezentacją Polski seniorów.
- Bardzo polecali go nasi zawodnicy, którzy ćwiczą z nim w kadrze. Jest przez nich akceptowany, a takiego człowieka przede wszystkim szukałem. Poza tym dobrą opinię wystawił mu Daniel Castellani - przyznaje Jacek Nawrocki, trener PGE Skry.
Wpływ na decyzję o związaniu się dwuletnią umową z Lecouną miało poparcie kadrowiczów. Ważne było także to, iż system pracy Argentyńczyka nie różni się zasadniczo od tego, który prezentował Foppa. Nie będą więc konieczne radykalne zmiany.
Daniel Lecouna, oprócz pracy z kadrą Polski, był także jednym z trenerów drużyny narodowej Argentyny.