Na początku lipca zarząd PTPS podał jedenastkę zawodniczek na kolejny sezon. Jednak na ogłoszenie tej dwunastej musieliśmy poczekać kilka dni. - Negocjacje pomiędzy mną a klubem trwały bardzo krotko. Od razu doszliśmy do porozumienia- wspomina nowa środkowa zespołu. W nim będzie rywalizować o miejsce w szóstce z rok starszą Moniką Martałek oraz o trzy lata, amerykanką Lacią Brown.
Najmłodsza ze środkowych ma spore obawy przed nowym sezonem, przecież po oddaniu miejsca w PlusLidze, PTPS chce rychło do niej wrócić. Przed kilkoma miesiącami zakończyła rozgrywki w drugiej lidze, gdzie udało się obronić przed spadkiem, pokonując Calisię Kalisz. Poprzeczka z oczekiwaniami jednak poszła dużo wyżej. - Mogę powiedzieć, ze ten sezon nie należał do łatwych, ale jestem bardzo zadowolona z końcowego wyniku. Oczywiście, że mam obawy co do nadchodzącego sezonu, ale to tym bardziej mobilizuje mnie do większej pracy - podsumowuje sama zawodniczka.
Kibice w Pile jednak nie byli zachwyceni wynikami ich pupilek w poprzednim sezonie, miał być przecież medal a skończyło się zaledwie na szóstej lokacie. Do tego doszły perturbacje z oddaniem miejsca w lidze. Część fanów opuściło swą drużynę. Czym zatem Paula chce przyciągnąć ich w nowym sezonie? - Z pewnością dobrą grą, bo przecież przede wszystkim o to chodzi. Mamy nadzieję, że kibice będą z wielką chęcią przychodzić i dopingować nas w meczach. Tegoż właśnie jej życzymy, choć o siatkarskiego kibica w Pile będzie trudno, bowiem w pierwszej lidze męskiej gra miejscowy Joker.