Eliminacje ME: Słowacja na czele grupy A po pierwszym turnieju

Słowacy, pod wodzą Emanuele Zaniniego, zrobili pierwszy krok do tureckiego Izmiru. - Wygrywając w Popradzie nabraliśmy trochę pewności siebie, ale musimy uważać, bo jeszcze nic nie jest wygrane, chyba Polacy wiedzą o tym najlepiej - powiedział portalowi SportoweFakty.pl środkowy reprezentacji Słowacji, Tomáš Kmeť.

W piątek, 23 maja, w Popradzie rywalizację o ME 2009 rozpoczęły cztery drużyny: Słowacja (gospodarz turnieju), Czechy, Rumunia i Ukraina. - Czechy i Rumunia nas nie zaskoczyły, co innego Ukraina. To bardzo mocny fizycznie zespół, w którym grają młodzi, ale utalentowani zawodnicy - dodał nasz rozmówca.

Pierwszego dnia w inaugurującym turniej meczu reprezentacja Rumunii uległa Ukrainie 0:3. Ukraińcy grali równo, cały czas dyktując rywalom warunki gry. W całym turnieju Rumuni, prowadzeni przez Mariusa Boteu, nie zdołali rozstrzygnąć na swoją korzyść ani jednego seta. Pojedynek Słowaków z Czechami zakończył się zwycięstwem gospodarzy, 3:1. Należy wspomnieć, iż przed turniejem kwalifikacyjnym formy obydwu reprezentacji nie nastrajały optymizmem. Słowacy przegrali cztery mecze sparingowe poprzedzające turniej ( po dwa z Bułgarią oraz Australią) a w przededniu rozpoczęcia turnieju ze składu z powodu urazu wypadł rozgrywający, Branislav Skladany. Również Czesi do Popradu przyjechali w niepełnym składzie. Kontuzje wyeliminowały Jakuba Novotnego, Petera Pláteníka oraz Jana Štokra. Uznania w oczach Zdenka Haníka nie znalazł Martin Lébl.

Rumunia – Ukraina 0:3 (21:25, 19:25, 21:25)

Słowacja – Czechy 3:1 (25:21, 25:18, 18:25, 25:23)

Drugi dzień zmagań Czesi rozpoczęli od zwycięstwa nad Ukrainą. Zespół, który bez problemów pokonał Rumunię, musiał uznać wyższość graczy Zdenka Haníka. Dzięki tej wygranej reprezentanci Czech udowodnili, że nie wszystko stracone i finały ME wciąż są w zasięgu ich rąk. W drugim spotkaniu gospodarze gładko, bo w trzech setach, rozprawili się z reprezentacją Rumunii. Kluczem do wygranej okazała się bardzo dobra gra blokiem oraz atak. Jedynie w trzeciej partii spotkania przeciwnicy napsuli Słowakom trochę krwi, a końcówka seta rozgrywana była na przewagi.

Czechy – Ukraina 3:1 (26:24, 22:25, 25:22, 25:19)

Słowacja – Rumunia 3:0 (25:18, 25:20, 27:25)

Ostatniego dnia Czesi potwierdzili, że tak łatwo się nie poddają i pewnie wygrali spotkanie z Rumunią, 3:0. Przed rewanżowym turniejem, którego będą gospodarzami, zapewnili sobie drugie miejsce w grupie. Pierwsze miejsce zajęli niepokonani w Popradzie Słowacy, którzy w ostatnim meczu wygrali 3:1 z Ukrainą. O zaciętości tego spotkania może świadczyć chociażby jego druga partia, która zakończyła się wynikiem 36:34 i padła łupem reprezentantów Słowacji.

Rumunia – Czechy 0:3 (22:25, 17:25, 19:25)

Słowacja – Ukraina 3:1 (25:23, 36:35, 15:25, 25:23)

Tabela grupy A po I turnieju (zwycięstwa-porażki-sety):

1. Słowacja (3-0-9:2)

2. Czechy (2-1-7:4)

3. Ukraina (1-2-5:6)

4. Rumunia (0-3-0:9)

Turniej rewanżowy zostanie rozegrany w czeskim Pilźnie, w dniach 30 maja – 1 czerwca.

Komentarze (0)