Małgorzata Glinka: Przez Legionovię do reprezentacji?

Małgorzata Glinka od kilku dni frapuje swoją obecnością kibiców drugoligowej drużyny LTS Legionovia z Legionowa. Czyżby słynna siatkarka zdecydowała się w przyszłym sezonie na przeprowadzkę do podwarszawskiego klubu? Oczywiście nic podobnego, to tylko treningi. Jednak przy okazji pobytu w Legionowie Glinka zaczyna napomykać także o reprezentacji...

W tym artykule dowiesz się o:

Jak wiadomo, Małgorzata Glinka w nadchodzącym sezonie zasili turecki Vakifbank Stambuł. Jednak od ponad tygodnia pojawia się na treningach LTS-u Legionovii. Będzie uczestniczyć w zajęciach zespołu trenera Wojciecha Lalka do 18 sierpnia. Popularna "Maggie" po prostu nie chce wyjść z formy, a raczej stara się ją systematycznie budować. Siatkarka miała bowiem dwuletnią przerwę związaną z urodzeniem dziecka.

– Od stycznia br. próbuję małymi kroczkami, spokojnie powrócić do wyczynowej siatkówki, wejść w rytm treningowy - mówi Glinka portalowi Mazowieckie ToiOwo. - Mam nadzieję, że mi się to uda, bo sezon przygotowawczy, w związku z listopadowymi mistrzostwami świata, wydłużył się do grudnia.

Glinka ostatni mecz reprezentacyjny rozegrała podczas igrzysk w Pekinie. Okazuje się, że 32-letnia zawodniczka nie przestała jeszcze myśleć o kadrze.

- Na początku lipca byłam rzeczywiście z kadrą reprezentacyjną Jerzego Matlaka na zgrupowaniu w Szczyrku - przypomina Glinka. - Wrażenia? Bardzo dobre, przypomniałam sobie parę rzeczy. Bardzo mi miło, że trener Matlak kilkakrotnie wspomniał na łamach prasy, że widziałby moją osobę w kadrze Polski. To dla mnie komplement. Umówiłam się z trenerem na rozmowę pod koniec sierpnia i jeszcze nie mogę zdradzić swojej decyzji na temat mojego ewentualnego powrotu do kadry.

Sam fakt rozmów polskiej gwiazdy z trenerem Jerzym Matlakiem dla kibiców brzmi ekscytująco. Kto wie, czy Glinka, zachęcona dobrą grą koleżanek i namowami trenera, nie zdecyduje się na rychłe dołączenie do grona kadrowiczek.

Więcej w portalu toiowo.eu

Komentarze (0)