WGP: Włoszki i Amerykanki z czystym kontem w swoich pojedynkach - po drugim dniu turnieju w Bangkoku

W drugim dniu turnieju World Grand Prix w Bangkoku siatkarki reprezentujące barwy Włoch i Stanów Zjednoczonych zanotowały zwycięstwa w pojedynkach z odpowiednio teamem Portoryko i Tajlandii. Oba mecze zostały rozstrzygnięte w trzech partiach.

W tym artykule dowiesz się o:

Mecz Portorykanek i Włoszek był zdecydowanie jednostronnym widowiskiem. Już pierwsza odsłona tej konfrontacji pokazała różnicę klas pomiędzy oboma zespołami. Została ona przegrana przez reprezentantki Portoryko 12:25. W dwóch kolejnych setach sytuację próbowała jeszcze ratować Aurea Cruz, lecz na nic zdały się jej punktowe ataki.

Starcie to stało pod znakiem silnych zbić Sereny Ortolani, najlepiej punktującej zawodniczki (18 oczek), a także efektownych bloków Cristiny Barcellini oraz Valentiny Arrighetti. Przewagę Włoszek w każdej z odsłon powiększały dodatkowo błędy własne niżej notowanej drużyny z Portoryko. - Nie zaprezentowaliśmy gry najwyższych lotów. Włoszki stanowią bardzo dobry zespół, są niezwykle silne. My natomiast popełniliśmy w konfrontacji z nimi zbyt wiele błędów - przyznał na konferencji prasowej asystent selekcjonera teamu z Portoryko - Yarelis Rodrigue.

Warto odnotować, że na pozycji libero w kadrze Italii zagrała Francesca Piccinini, dla której była to dość nietypowa rola. Zastąpiła ona nieobecną tego dnia Paolę Cardullo.

Portoryko - Włochy 0:3 (12:25, 17:25, 18:25)

Portoryko: Mojica (4), Alvarez (2), Cruz (11), Ocasio K. (7), Oquendo (3), Ocasio S. (3), Seilhamer (libero) oraz Colon (0), Encarnación (1), Ortega (1).

Włochy: Barcellini (10), Rondon (4), Ortolani (18), Arrighetti (6), Bosetti (6), Gioli (2), Piccinini (libero) oraz Crisanti (1).

Także i mecz Amerykanek z Tajkami nie obfitował w emocje. Amerykanki, uskrzydlone wiktorią nad teamem włoskim, pokonały siatkarki z Tajlandii w stosunku 3:0, utrzymując tym samym pierwsze miejsce w tabeli grupy D. Szczególnie trzecia partia była w ich wykonaniu imponująca - wygrały ją z przewagą 12 oczek (25:13).

Siatkarski ze Stanów Zjednoczonych od początku narzuciły rywalkom swój styl gry. Miały bowiem w pamięci ubiegłoroczną porażkę z Tajkami 2:3. Tym razem nie zamierzały czekać z rozstrzygnięciem wyniku tego pojedynku aż do piątej partii. Na parkiecie królowała Heather Bown, lecz Foluke Akinradewo i Logan Tom dzielnie dotrzymywały jej kroku. Gospodyniom tego turnieju nie pomogły nawet dopingujące okrzyki kibiców zgromadzonych w hali, a także dobra dyspozycja najbardziej znanej w szeregach zespołu Onumy Sittirak.

- Niezwykle mocnym atutem Tajek jest ich gra kombinacyjna. Kluczem do triumfu były dla nas jednak obrona i blok - podsumowała to starcie legendarna już niemal libero ekipy USA - Stacy Sykora.

USA - Tajlandia 3:0 (25:18, 25:21, 25:13)

USA: Glass (5), Bown (15), Larson (6), Tom (10) Akinradewo (12), Hooker (11), Sykora (libero) oraz Barboza (0).

Tajlandia: Thinkaow (5), Sittirak (12), Kaensing (0), Apinyapong (8), Tomkom (1), Kanthong (8), Pannoy (libero) oraz Bamrungsuk (0), Sukmak (0), Phanusit (1), Chaisri (0).

Tabela grupy D po drugim dniu turnieju w Bangkoku

M.ZespółMeczePktSetyRatio setPktRatio pkt
1 USA 2 6 6:1 6.000 177:142 1.246
2 Włochy 2 3 4:3 1.333 165:149 1.107
3 Tajlandia 2 3 3:4 0.750 150:159 0.943
4 Portoryko 2 0 1:6 0.167 131:173 0.757

Plan trzeciego dnia turnieju w Bangoku (Tajlandia):

15 sierpnia (niedziela)

10:00 Portoryko - USA

12:30 Włochy - Tajlandia

Komentarze (0)