Do Jesi z nadziejami na awans - zapowiedź meczu Monte Schiavo - Farmutil

Jutro w Jesi siatkarki Farmutilu Piła rozegrają swój ostatni mecz grupowy w Lidze Mistrzyń. Zmierzą się w nim z niepokonanym do tej pory w grupie ?A? zespołem Monte Schiavo Banca Marche. Będzie to dla siatkarek Jerzego Matlaka bardzo trudna przeprawa, tym bardziej, że praktycznie tylko zwycięstwo daje pewny awans do kolejnego etapu tych rozgrywek.

Adam Martowicz
Adam Martowicz

Przed ostatnią rundą meczów grupowych, w grupie ?A? Ligi Mistrzyń, pewny awans do rundy play off ma zespół włoski, który wygrał wszystkie mecze. Oprócz dwóch najlepszych drużyn z każdej grupy, do następnej rundy zakwalifikują się dwa lub trzy zespoły (jeżeli do ?dwunastki? drużyn awansuje gospodarz turnieju finałowego) z najlepszym bilansem z trzecich miejsc. Pilanki obecnie zajmują drugą lokatę. By ją utrzymać, musiałyby wygrać w Jesi. Choć w sporcie nie ma rzeczy niemożliwych, jest to mało realne. Praktycznie trzeba liczyć się ze zwycięstwem RC Cannes w Rijece i porażką Farmutilu w Jesi. Przy takim scenariuszu drużyny Cann i Farmutilu miałyby równą ilość punktów meczowych , lecz ekipa francuska lepszy bilans setów. Dlatego praktycznie rzecz biorąc awans Farmutilu jest możliwy ale z trzeciego miejsca. W tej sytuacji warto bić się o każdy set, bo ich bilans może decydować która z pięciu drużyn, które zajmą trzecie miejsce w swoich grupach awansują dalej.


Wtorkowy rywal pilanek - Monte Schiavo Banca Marche Jesi w Serie A radzi sobie ze zmiennym szczęściem. W dwunastu meczach sześciokrotnie wygrywał i tyleż samo razy musiał uznać wyższość rywalek. W ostatnim ligowym meczu pokonał na wyjeździe niżej notowany Unicom Starker Kerakol Sessuolo 3:2 i z dorobkiem 16 punktów podopieczne Marcello Abondanza zajmują szóste miejsce w ligowej tabeli. Najlepszą zawodniczką w tym meczu była powracająca do wysokiej formy, zdobywczyni 22 punktów, Elisa Togut oraz reprezentantka ekipy narodowej USA - Heather Bown.
W meczu z Farmutilem zespół włoski, mimo że ma zapewniony awans do dalszych gier, wyjdzie zapewne w pełnym składzie. Oprócz wymienionych wyżej siatkarek dużym zagrożeniem dla zespołu Jerzego Matlaka będzie skutecznie punktująca Simona Rinieri, Raffaella Calloni, Brazylijki Caroline de Oliveira i Marselle Rodrigues oraz ?szalejąca? na parkiecie w Pile, w pierwszym meczu tych drużyn ? Chiara Negrini.

W pierwszym meczu tych drużyn, na pilskim parkiecie wygrały zawodniczki Marcello Abondanza 3:1. Wówczas po wygraniu pierwszego seta i wyrównanej walce w drugim, pozostałe dwie partie wyraźnie wygrały zawodniczki z Półwyspu Apenińskiego. Wygrały głównie lepszym atakiem i blokiem. Pozostałe elementy gry były już wyrównane. W Jesi, by nawiązać wyrównaną walkę skuteczność ataku musi być większa niż w Pile. Także blok musi częściej zatrzymywać rywalki na siatce.

Zespół z grodu Staszica prawdopodobnie wbiegnie w jutrzejszym meczu na parkiet w ustawieniu podobnym do tego w jakim gra w lidze. Poczynaniami pilanek kierować będzie Katarzyna Skorupa. Rozgrywająca pilskiej ekipy i reprezentacji narodowej jest aktualnie w wysokiej formie i stać ją na nietuzinkowe rozegranie. Po przekątnej z nią wystąpi Agnieszka Kosmatka,, która nigdy nie schodzi poniżej przyzwoitego poziomu. Na środku siatki niepokoić rywalki będą Julia Szełuchina i Agnieszka Bednarek. Ta pierwsza mimo, że gra dopiero pierwszy sezon w Pile to już stała się jedną z podstawowych siatkarek Jerzego Matlaka. Agnieszka Bednarek, po okresie dość przeciętnej gry, powraca do dobrej formy, co było widać chociażby w ostatnim meczu ligowym Farmutilu z AZS-em AWF-em w Poznaniu. Za przyjęcie zagrywki odpowiedzialne będą przede wszystkim Michela Teixeira, Klaudia Kaczorowska i libero Marta Kuehn-Jarek. W odwodzie pozostaje powracająca po kontuzji Anita Chojnacka i Dominika Sieradzan.

Faworytem tego spotkanie są niewątpliwie siatkarki Monte Schiavo. Realistycznie sytuację ocenia trener Jerzy Matlak, który powiedział dla PAP - Faworytem w meczu z Jesi nie jesteśmy, skoro one wygrały z nami w Pile 3:1. Ale tutaj może się liczyć każdy wygrany set .
I o ten set, (sety) trzeba się jutro na parkiecie Palazzetto Dello Sport "Ezio Triccoli" mocno bić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×