Kwalifikacje ME 2011: Belgia lepsza od Hiszpanii, Oliver Venno dał wygraną Estonii nad Holandią

Belgia i Estonia są bliżej przyszłorocznych mistrzostw Europy. Belgowie pokonali w czterech setach Hiszpanię, z kolei Estonia w takim samym stosunku partii ograła silną ekipę Holandii. Zwycięstwo Estończykom zagwarantował w głównej mierze ich najbardziej znany zawodnik, Oliver Venno. Przeciwko Holandii zdobył 26 oczek.

Paweł Sala
Paweł Sala

W rozgrywanym w Teruel spotkaniu pomiędzy Hiszpanią a Belgią wydawało się, iż faworytem są gospodarze. Nic bardziej mylnego. To goście narzucili swój styl gry i wygrali pierwsze dwie odsłony. Otwierająca mecz partia rozpoczęła się od ataków Juliana Garcii-Torresa i Manuela Sevillano. Belgowie jednak postawili skuteczną obronę i wyprowadzali swoje kontry. Brylował Gert van Walle z Lube Banca Marche Macerata. Potem nastąpił festiwal błędów z obu stron, przerwany przez gości, którzy ostatecznie wygrali pierwszego seta do 21. Druga odsłona również rozpoczęła się od wyrównanej gry. Belgowie prowadzili 16:13 na drugiej przerwie technicznej. To był moment zwrotny tej partii, bowiem od tej chwili Belgowie zwiększyli prowadzenie, które utrzymali do końca odsłony.

Trzeci set to lepsza gra Hiszpanów, którzy stosowali zróżnicowany atak. Hiszpania prowadziła 5:1, a wkrótce 8:3. Dobra gra Gustavo Saucedo i Jose Javiera Subieli pozwoliła gospodarzom wygrać do 19. Czwarty set wyglądał podobnie jak dwa pierwsze. Rozpoczął się wyrównanie, lecz ta sytuacja trwała tylko do drugiej przerwy technicznej (11:16). Belgowie wykorzystali dobrą dyspozycję Gerta van Walle (22 punkty w meczu) i odnieśli sukces 25:17. Przed własną publicznością mają teraz dużą szansę, aby zakończyć pomyślnie rywalizację i awansować do finałów ME 2011.

Hiszpania - Belgia 1:3 (21:25, 20:25, 25:19, 17:25)

W pierwszej partii spotkania rozgrywanego w Pärnu Estończycy byli wyraźnie lepsi od swoich rywali, prowadząc na obu przerwach technicznych. Drugi set miał bardziej emocjonujący przebieg. Po zaciętej walce i grze na przewagi triumfowali jednak ponownie gracze znad Bałtyku. Holandia dała sobie nadzieję na korzystny wynik dzięki wygranej trzeciej odsłonie. Oranje bardzo dobrze radzili sobie w ataku i odnieśli sukces 25:22.

Decydująca była czwarta partia, która padła łupem Estonii. Wyrównana walka trwała do stanu 18:18. Potem jednak odskoczyli gospodarze. Duża w tym zasługa największej gwiazdy tej reprezentacji, Olivera Venno. W końcówce partii nowy zawodnik VfB Friedrichshafen pokazał swoje wysokie umiejętności w ataku (26 punktów w całym meczu) i zapewnił zwycięstwo Estończykom. W ekipie gospodarzy zagrał znany z polskich parkietów Ardo Kreek (AZS Politechnika Warszawska) oraz nowy zawodnik Indykpolu AZS UWM Olsztyn, Kert Toobal. Holendrzy będą chcieli zrewanżować się przed własną publicznością w Rotterdamie.

- Estonia zasłużyła na zwycięstwo - powiedział po spotkaniu szkoleniowiec Holendrów, Peter Blangé. Z kolei kapitan reprezentacji Estonii, Kert Toobal stwierdził: - Dobrze graliśmy od początku do końca. I dodał: - Przeszkoda została postawiona wysoko.

Estonia - Holandia 3:1 (25:19, 27:25, 22:25, 25:20)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×