Michał Dębiec: Dam z siebie wszystko!

Podczas minionego weekendu Tytan AZS Częstochowa wygrał VI Memoriał Arkadiusza Gołasia. Dla Akademików była to pierwsza okazja do zaprezentowania się przed rodzimą publicznością. W szeregach biało-zielonych pierwsze oficjalne spotkania rozegrały nowe nabytki - wśród nich znalazł się libero, Michał Dębiec.

Kinga Popiołek
Kinga Popiołek

Nie od dziś częstochowski jest klub jest nazywany kuźnią talentów. Przez ostatnie lata ukształtował i wypromował wielu byłych i obecnych reprezentantów naszego kraju. Wystarczy wspomnieć, że byli Akademicy na pozycji libero to teraźniejszość oraz przyszłość polskiej reprezentacji. Czy po sezonie spędzonym w AZS-ie do tego grona dołączy również Michał Dębiec?

Z pewnością przed nowym libero częstochowian jest trudne zadanie - zastąpienie ulubieńca kibiców - Pawła Zatorskiego. - Jest duża presja i gdzieś tam na boisku daje się ją odczuć, podobnie jak w częstochowskim środowisku - przyznaje Michał Dębiec. - Na pewno dam z siebie wszystko, zostawię tu dużo zdrowia i serca, żeby godnie zastąpić Pawła Zatorskiego, a także poprzednika Pawła - Piotra Gacka - zapewnia zawodnik.

26-latek ma za sobą trzy sezony w bydgoskiej Delekcie, a także przygotowania z reprezentacją Polski seniorów. Przez specjalistów uznawany jest za jednego z najlepszych libero w kraju. Zapytaliśmy "Orzecha" czy nie odczuwa choćby odrobiny sportowej zazdrości w stosunku do Pawła Zatorskiego - młodszego, a jednak już nieco bardziej obytego z seniorską kadrą. - Nie ma żadnej ociupinki zazdrości - stwierdza. - Na pewno Paweł zasługuje na to, żeby grać w najlepszych klubach w Polsce i nie tylko. Jest to bardzo młody zawodnik i mimo swojego wieku już doświadczony. Przede wszystkim już ma to doświadczenie reprezentacyjne - nieduże, ale jednak już zaczyna się o reprezentację ocierać. Nie zazdroszczę mu, ale też wiem, że i przede mną jest jeszcze mnóstwo pracy. Mam nadzieję, że i do mnie szczęście się jeszcze uśmiechnie - na przykład ja zastąpię Pawła w Bełchatowie, a on będzie grał w dobrym zagranicznym klubie - mówi z optymizmem Dębiec.

- Jestem pełen wiary w to, że gdzieś tam te furtki kariery jeszcze się przede mną otworzą. Póki co, to na razie koncentruję się na tym, aby jak najlepiej prezentować się w każdym kolejnym meczu AZS-u. Chciałbym jak najszybciej wypracować sobie zaufanie kibiców, trenera oraz działaczy - nie ukrywa nasz rozmówca. Dodaje również, że obecnie koncentruje się na tym co tu i teraz, bez planowania dalszej przyszłości. - Ostatnimi czasy przekonałem się o tym, że nie ma co robić długofalowych planów. Teraz liczy się następny trening, tydzień i mecz. Chciałbym w każdym kolejnym spotkaniu prezentować się dobrze - podkreśla Michał Dębiec.

Za Akademikami ponad półtora miesiąca przygotowań do nadchodzącego sezonu PlusLigi. Podczas minionego weekendu wygrali Memoriał Arkadiusza Gołasia pokonując drużyny Hypo Tirolu Innsbruck oraz DHL Ostrava. - Memoriał był dla nas takim pierwszym poważniejszym przetarciem przed ligą, która zbliża się coraz większymi krokami. Póki co, prezentujemy się tak, jak się prezentujemy, ale mam nadzieję, że forma jeszcze wzrośnie - przyznaje Dębiec. - Chcielibyśmy na inauguracji sezonu zaprezentować optymalną, jak najwyższą formę. Obecnie bardzo ciężko trenujemy w siłowni i hali, jak do tego dodamy jeszcze trochę świeżości, to powinno być naprawdę dobrze - zapewnia nasz rozmówca.

Nowy sezon to również duże zmiany - mecze dwa razy w tygodniu sprawiają, że w trakcie przygotowań trzeba wykonać jeszcze większą pracę niż w poprzednich latach. - Myślę, że fizycznie będziemy dobrze przygotowani do sezonu tak, by wytrzymać jego trudy. Nie ukrywam, że nadchodzący sezon będzie bardzo trudny, pewnie forma będzie trochę pikowała - raz do góry, raz w dół. Miejmy nadzieję, że w naszym przypadku różnice nie będą aż takie duże i uda nam się utrzymać równy poziom - powiedział na zakończenie częstochowski libero.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×