Wiesław Czaja: Mam nadzieję, że limit kontuzji się wyczerpał

Z meczu na mecz gra AZS-u Białystok wygląda coraz lepiej. Akademiczki zajęły trzecie miejsce w Turnieju o Puchar Prezydenta Białegostoku. Pokonały tak uznane firmy jak BKS Aluprof Bielsko-Biała i Organika Budowlani Łódź. Niestety cień na dobre poczynania Podlasianek kładzie kolejna poważna kontuzja w drużynie.

Białostoczankom nikt nie dawał większych szans w starciach z ekipami z Łodzi i Bielska-Białej. Zawodniczki jednak nie przejmowały się tymi opiniami i zwyciężyły. Trener Wiesław Czaja cieszył się z postawy swoich siatkarek. - Zespoły są w różnych etapach przygotowań. W tych dwóch meczach zaprezentowaliśmy się najkorzystniej, wygraliśmy dwa razy. To jednak nie znaczy, że w lidze będzie podobnie. W lidze możemy natrafić na dużo większy opór, ale i my będziemy mocniejsi. Trzeba być zadowolonym, wygraliśmy z mistrzem Polski i zdobywcą Pucharu Polski - powiedział. W AZS-ie na razie nie wykrystalizował się podstawowy skład i szkoleniowiec podczas sparingów często próbował nowych ustawień. - Próbujemy ten zespół zmontować na zasadzie takiej, że przymierzamy różne zawodniczki do różnych pozycji. Jeszcze to trochę potrwa, nim będzie ustalona wyjściowa "szóstka". Mamy trochę czasu do rozpoczęcia rozgrywek - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kadra białostockiej ekipy nie jest zamknięta. W trakcie weekendowego turnieju testowana była Anna Klimakowa. Siatkarka wystąpiła w koszulce z nazwiskiem kontuzjowanej Akademiczki - Małgorzaty Cieśli. To zdarzenie skłoniło Wiesława Czaję do żartów. - To nie jest nowa zawodniczka. To jest Gosia Cieśla, która zmieniła nazwisko i twarz, bo jest świadkiem koronnym w pewnej sprawie - mówił. Po chwili jednak zdradził kilka informacji odnośnie Klimakowej.- Już na poważnie, to ta zawodniczka gra w Urałoczce. Może podpiszemy z nią kontrakt, ale jeszcze długa droga do tego. Ania zaprezentowała się bardzo fajnie. Byłaby dużym wzmocnieniem naszej drużyny. Chciałbym mieć tę dziewczynę w swoim zespole - stwierdził.

W AZS-ie niestety nie wszystko układa się po myśli szkoleniowca. W sobotę kontuzji kolana doznała Branka Nikić. - Naszej Brance przytrafiła się kontuzja. Diagnoza nie jest jeszcze znana, być może jest to poważny uraz. Mam nadzieję, że tak nie będzie. Kontuzje chodzą po zawodniczkach. Mamy pecha, nie tak dawno więzadła w kolanie zerwała Edyta Rzenno. Mam nadzieję, że limit kontuzji już się wyczerpał - dodał Czaja.

Komentarze (0)