Powalczę o miejsce w pierwszej szóstce - rozmowa z Rafałem Buszkiem, nowym przyjmującym Resovii Rzeszów
W poprzednim sezonie był kluczowym zawodnikiem AZS-u Politechniki Warszawskiej. Do Warszawy wrócił w barwach innej drużyny. Rafał Buszek dzieli się z portalem SportoweFakty.pl wrażeniami z turnieju oraz opowiada o planach na przyszłość.
Piotr Stosio
Piotr Stosio: Jakie wrażenia po przegranym 2:3 spotkaniu z AZS Politechniką Warszawską?
Rafał Buszek: Przegraliśmy, ale to dopiero początek. Do rozpoczęcia rozgrywek ligowych jest jeszcze tydzień, powinniśmy uporać się z większością problemów. Cieszę się z powrotu do Warszawy.
Jesteś zadowolony z tego, jak przyjęli cię kibice w Arenie Ursynów?
- Myślę, że mogę być zadowolony. Kibice przyjęli mnie bardzo ciepło. Spędziłem w klubie z Warszawy trzy świetne lata.
Co sądzisz o spikerze zawodów, który dosyć ironicznie określał siatkarzy?
- Spiker.. cóż, był jaki był. Na koszulkach nie mieliśmy dzisiaj nazwisk, tylko swoje ksywki. Te określenia były często dosyć żartobliwe, jednak też nie zawsze.
O co gracie w tym sezonie?
- Walczymy oczywiście o mistrzostwo Polski. Chcemy zdobyć też puchar naszego kraju i dojść co najmniej do finału Pucharu Cev. Jak będzie, zobaczymy.
Głównym celem jest jednak liga?
- Nie, powalczymy we wszystkich rozgrywkach. Mistrzostwo Polski jest jednak bardzo ważne. Chcemy pokazać się z dobrej strony.
Czy uważasz, że jesteś w stanie wywalczyć miejsce w pierwszej szóstce? Masz dosyć trudnych rywali.
- Oczywiście, że tak, chociaż łatwo nie będzie. Rywalizuję z Mateuszem Miką, Matejem Cernicem i Alehem Akhremem. Mamy bardzo wyrównany skład. Jeśli nie będę grał, to przynajmniej postaram się, jak najwięcej nauczyć od tak klasowych zawodników.