Mimo gry głównie rezerwowymi, Skra Bełchatów nie miała większych problemów z pokonaniem rywali z Częstochowy. - Nie traktujemy Memoriału Ambroziaka tylko jako treningu, chcemy wygrać turniej. Może z boku tak to nie wygląda, jednak wkładamy w grę sporo serca - powiedział szkoleniowiec Skry Bełchatów.
W pierwszym meczu mistrzowie Polski zagrali bez Michała Winiarskiego, Stephane Antigi, Bartosza Kurka, Daniela Plińskiego i Marcina Możdżonka. - Niektórych zobaczymy w kolejnych dniach Memoriału, inni będą odpoczywać. Zawodnicy potrzebują większej liczby treningów. Po mundialu musimy indywidualnie podchodzić do przygotowania każdego z graczy - dodał Jacek Nawrocki.
Ten sezon będzie trudniejszy dla Skry Bełchatów. Ciekawych wzmocnień dokonali główni rywale zespołu. Do Resovii Rzeszów trafili chociażby Georg Grozer i Matej Cernic. Z kolei ZAKSA Kędzierzyn-Koźle sprowadziła Sebastiana Świderskiego, Pawła Zagumnego oraz Tine Urnauta.
Trener Nawrocki nie chce określać, czy głównym celem drużyny będzie obrona mistrzowskiej korony, czy wygranie Ligi Mistrzów. - Nie ma żadnych priorytetów. Walczymy o wszystkie tytuły. Nie będzie jednak łatwo, bo rywale się wzmocnili. Niektóre drużyny są zdecydowanie mocniejsze niż w poprzednim sezonie - zakończył szkoleniowiec Skry Bełchatów.