Kert Toobal: Jeśli uruchomimy nasz potencjał, stać nas na wiele

Nie udała się inauguracja sezonu dla siatkarzy Indykpolu AZS Olsztyn. W Kędzierzynie-Koźlu przegrali oni z ZAKSĄ 0:3. W zespole z Olsztyna zadebiutował na rozegraniu reprezentant Estonii Kert Toobal. Zdaniem zawodnika, trudno jest oceniać szanse jego drużyny po pierwszym, nieudanym meczu sezonu.

Pierwszy mecz Indykpolu AZS UWM Olsztyn w rozgrywkach 2010/2011 odbył się w Kędzierzynie-Koźlu. Olsztynianie stanęli naprzeciw znacząco wzmocnionej przed sezonem ZAKSY. Z tej konfrontacji nie wyszli jednak zwycięsko, bowiem przegrali wyraźnie 0:3. - Nie jest łatwo rozpoczynać rozgrywki grając z jednym z ich faworytów, tym bardziej jeśli gra się na wyjeździe - ocenia nowy rozgrywający Indykpolu AZS, Kert Toobal.

Szczególnie nieudany w wykonaniu olsztynian był pierwszy set, który zakończył się wynikiem 25:14 dla ZAKSY. Graczom z Warmii nic nie wychodziło na parkiecie w tym momencie. - Wiedzieliśmy, że postawią na mocną zagrywkę, a mimo to mieliśmy spore problemy z przyjęciem. Do tego popełniliśmy zbyt dużo błędów w ataku z pierwszej piłki. Ale to konsekwencja słabego przyjęcia. Nie potrafiliśmy też znaleźć recepty na blok rywali - obijać ich rąk, grać technicznie. Najgorsze, że oni zmusili nas do popełniania głupich błędów - tłumaczy reprezentant Estonii.

Według Toobala po pierwszym, wprawdzie nieudanym spotkaniu, nie można jeszcze oceniać, w jakiej dyspozycji są jego koledzy. - Po pierwszej kolejce spotkań trudno wyrokować o szansach. Jednak uważam, że jeśli uruchomimy cały nasz potencjał i zyskamy stabilną dyspozycję, stać nas na wiele - zapewnia na łamach plusliga.pl.

Komentarze (0)