Mało kto stawiał w środowej potyczce na zwycięstwo AZS Politechniki Warszawskiej. Do teamu Ljubomira Travicy dołączył bowiem Georg Grozer, który znacząco wzmocnił rzeszowski zespół w porównaniu z występem brązowych medalistów z poprzedniego sezonu w V Memoriale Zdzisława Ambroziaka. Jednak mimo to Inżynierowie w bardzo dobrym stylu pokonali rzeszowian. Dlaczego? Swoimi wrażeniami na ten temat podzielił się z nami Rafał Buszek, przyjmujący przegranego teamu.
- Politechnika zagrała na pewno bardzo dobre spotkanie. Trener Radosław Panas ma do swojej dyspozycji wielu młodych i ambitnych zawodników, którzy pokazują, że mogą grać nawet powyżej swoich możliwości - pokusił się o wysnucie dość odważnej tezy. - W moim odczuciu AZS to niezwykle ciekawy zespół, który pokazał siatkówkę zasługującą na zwycięstwo - stwierdził przyjmujący. - Z drugiej strony wydaje mi się, że wynik mógł się równie dobrze odwrócić na naszą korzyść, lecz licznie zgromadzeni w hali kibice poderwali naszych przeciwników do walki i w pewnym sensie poprowadzili ich do końcowej wiktorii - dodał po chwili namysłu.
Jak na tle zwycięzców tego pojedynku zaprezentowali się więc przyjezdni? - Zagraliśmy nierówne spotkanie. W każdej z partii mogliśmy zaprezentować się dużo lepiej, efektywniej. Wtedy losy tej potyczki miałyby szansę potoczyć się nieco inaczej - przyznał z nieskrywanym rozczarowaniem Rafał Buszek.
Zdaniem przyjmującego ekipy z Podkarpacia, Asseco Resovia musi się najpierw uporać ze swoimi problemami, by móc wznieść się na wyżyny swoich umiejętności. - Mamy wciąż kłopoty ze skompletowaniem w pełni sprawnego i zdrowego składu. Ich geneza sięga przedsezonowych przygotowań, w trakcie których przez długi czas trenowaliśmy w mocno okrojonym składzie - wrócił myślami do minionych tygodni. - Myślę jednak, że każda drużyna ma na tak wczesnym etapie rozgrywek swoje problemy. Gorąco wierzę w to, że wraz z każdą kolejną konfrontacją będziemy grać coraz lepiej - dodał z nadzieją w głosie.
Na co w takim razie stać podopiecznych Ljubo Travicy? Czego możemy od nich wymagać w kontekście dalszej fazy rozgrywek PlusLigi? - Uważam, że jesteśmy w stanie grać dużo lepszą siatkówkę. Wszystko przyjdzie jednak z czasem - studził emocje Rafał Buszek. - Na razie do ideału sporo nam jeszcze brakuje, dlatego skupiamy się na ulepszaniu naszej dyspozycji - spuentował temat rzeszowskiej dyspozycji w rozmowie z naszym portalem.