Sympatycy TSP-u są wyraźnie zaniepokojeni sytuacją w klubie. Uważają, że klub nie dokonał wystarczających transferów a także, że lista testowanych zawodniczek jest nieadekwatna do potrzeb zespołu. - Jako sympatycy TPS-u jesteśmy bardzo zaniepokojeni tym co dzieje się w klubie od początku przygotowań do nowego sezonu. Klub nie został na daną chwilę należycie wzmocniony przez co wyniki w okresie przygotowawczym nie są dobre. Zespół odnotował dosyć dotkliwe porażki z zespołami z PlusLigi, a także z zespołami z niższej klasy rozgrywkowej. Zespół jest budowany bez jakiejkolwiek koncepcji. Dobitnym przykładem tego jest rozwiązanie kontraktu z libero Pauliną Gajewską, którą wcześniej klub zakontraktował. Do tego dochodzi jeszcze sytuacja, gdy w naszym klubie była testowana rozgrywająca Olga Leżankina, która jeśli zostałaby zakontraktowana byłaby czwartą nominalną rozgrywającą w zespole, a każdy kibic w naszym mieście wie, że w tej chwili zespół koniecznie potrzebuje wzmocnień na pozycję przyjmującej i atakującej po rozwiązaniu kontraktu z Martą Solipiwko ze względu na odniesioną kontuzję - piszą w liście kibice Rumi.
Kolejną sprawą, która oburzyła sympatyków klubu, była nagła zmiana nazwy zespołu. - Z nazwy znikł historyczny człon "TPS”, który jest jedyną słuszną nazwą związaną z tym klubem od początku jego istnienia. Nazwa TPS została zastąpiona przez nazwę firmy nowego sponsora klubu, o czym dowiedzieliśmy się nie bezpośrednio od klubu ale z Internetu... Zresztą do tej pory klub oficjalnie nie powiadomił opinii publicznej o tym, że zmienił nazwę - piszą rozżaleni kibice.
Jednocześnie w liście pojawia się informacja o nieaktualizowanej stronie klubu oraz modernizacji rumskiej hali MOSiR-u. - Mamy głęboką nadzieję, że powyższy list wzbudzi wśród włodarzy klubu refleksję, dzięki której klub zmieni się w bardziej profesjonalny. Wszystkim nam zależy na dalszym istnieniu klubu siatkarskiego w naszym mieście oraz możliwości oglądania siatkówki na najwyższym poziomie - kończą swoje oświadczenie rumscy kibice.