Przed sezonem Indykpol AZS UWM Olsztyn był wymieniany wśród kandydatów do walki o pierwszą szóstkę. W stolicy Warmii stworzono ciekawy zespół, który do zwycięstw mieli poprowadzić dwaj nowi zawodnicy: Marcel Gromadowski i Samuel Tuia. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie inna. Po sześciu kolejkach Akademicy mają na swoim koncie tylko dwa zwycięstwa i zajmują ostatnie miejsce w tabeli. W środę w słabym stylu przegrali w Warszawie z miejscową Politechniką, popełniając w całym spotkaniu aż 27 błędów własnych. Najbardziej zawodzą właśnie ci zawodnicy, na których kibice w Olsztynie liczyli przed sezonem.
Zarząd klubu ma dość takiej sytuacji. Wkrótce zbierze się posiedzenie rady nadzorczej, na którym działacze zdecydują o zmianach w drużynie. - Wszyscy musimy sobie pomóc i nie ulega wątpliwości, że zmiany są konieczne. Na tę chwilę nie odpowiem, czy mają one dotyczyć zawodników czy sztabu trenerskiego - przyznaje w rozmowie z Gazetą Wyborczą Władysław Kordan - przewodniczący rady nadzorczej Piłka Siatkowa AZS UWM SA.