Beniaminek tegorocznych rozgrywek PlusLigii już nie raz pokazał, że nie straszny mu żaden przeciwnik. Zespół Farta Kielce średnią wieku ma poniżej 25 lat, a mimo to, gra z zespołami dużo bardziej doświadczonymi jak równy z równym. - Jeżeli myślimy o utrzymaniu, to punkty musimy zdobywać z każdym przeciwnikiem. Nie powinniśmy patrzeć na to czy walczymy z ZAKSĄ, czy z Jastrzębskim Węglem. Na parkiet musimy wychodzić zmotywowani, nie powinniśmy przegrywać spotkań w szatni - powiedział po sobotnim pojedynku Adam Swaczyna.
W poprzedniej kolejce Fart walczył z Pamapolem Wieluń i przed spotkaniem beniaminek był faworytem. Niestety jednak dla nich, w każdym setów zabrakło im zimnej głowy. - Ostatnio dość niefortunnie polegliśmy w rywalizacji z Wieluniem i bardzo żałujemy straty tych punktów. Nie możemy jednak rozpamiętywać porażek. W każdym kolejnym meczu powinniśmy walczyć o dobry wynik i o punkty, które w ogólnym rozrachunku będą dla nas bardzo ważne - wyjaśnił młody libero zespołu z Kielc.
Nie tylko kielczanie podchodzili do ligowego meczu w nie najlepszym nastroju. Ich sobotni rywal, ZAKSA powodów do radości również mieć nie mogła, gdyż trzy dni wcześniej poważnej kontuzji nabawił się jej lider. Przysporzyło to trenerom sporo problemów. Oczywistym stało się także to, że zespół z Kędzierzyna do pojedynku podejdzie rozbity. - Cała drużyna z Kielc życzy Sebastianowi Świderskiemu szybkiego powrotu do zdrowia. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że ZAKSA będzie miała problemy ze składem, ale nie był to dla nas powód do radości - tłumaczył Adam Swaczyna.
Słabsza forma psychiczna ZAKSY widoczna była na boisku. W szeregach kędzierzynian niewidoczna byłą pewność siebie, a zespół Farta Kielce bezwzględnie wykorzystywał słabszą dyspozycję przeciwników. - Nie możemy być ze swojej gry do końca zadowoleni w żadnym z setów. O tym, że zwyciężyliśmy dwie partie zadecydowała nasza wola walki. Ciężko mi natomiast powiedzieć jakie problemy miał nasz przeciwnik. Na pewno Sebastian Świderski jest kluczowym graczem ekipy z Kędzierzyna i jego brak zapewne w jakimś stopniu przyczynił się do wyniku - powiedział młody libero.