Zadecydowała końcówka pierwszego seta - komentarze po spotkaniu Asseco Resovia - Delecta Bydgoszcz

- Pod koniec pierwszego seta coś się stało z moim zespołem. Zawodnicy chyba myśleli, że mecz wygra się sam - narzekał po porażce 1:3 z Delektą Bydgoszcz trener Asseco Resovii, Ljubomir Travica. W ekipie bydgoszczan panowały zgoła odmienne nastroje, a zarówno trener Waldemar Wspaniały, jak i kapitan Wojciech Jurkiewicz podkreślali, że niedzielna potyczka była najlepszym meczem Delekty w tym sezonie.

Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delekty Bydgoszcz): Spodziewaliśmy się ciężkiej walki, zamierzaliśmy walczyć w Rzeszowie o każdy punkt. Wyjeżdżamy z kompletem punktów, co nas ogromnie cieszy. Cieszymy się również ze stylu, w jakim odnieśliśmy zwycięstwo. Fenomenalnie zagraliśmy w bloku i świetnie asekurowaliśmy własne ataki, co było kluczem do zwycięstwa. Nasza gra ze spotkania na spotkanie wygląda coraz lepiej. Mam nadzieję, że po tej wygranej uwierzymy w siebie i druga runda będzie w naszym wykonaniu o wiele lepsza.

Tomasz Józefacki (kapitan Asseco Resovii): Punktem zwrotnym w tym spotkaniu była końcówka pierwszego seta. Mieliśmy kilkupunktową przewagę, ale pozwoliliśmy Delekcie odrobić straty. Rywal uwierzył wtedy, że może nawiązać z nami walkę i złapał wiatr w żagle. Udało nam się wygrać jeszcze tą pierwszą partię, ale w kolejnych Delekta grała coraz lepiej i pewniej. Bydgoszczanie świetnie zagrali dzisiaj blokiem. My mieliśmy duże problemy z atakiem, zarówno w pierwszej akcji jak i w kontrze. Dlatego grało się nam bardzo trudno.

Waldemar Wspaniały (trener Delekty Bydgoszcz): Zasłużenie wygraliśmy, bo poza pierwszym setem, w każdej partii kontrolowaliśmy grę. To my byliśmy zespołem, który narzucał warunki gry na boisku. W trzecim i czwartym secie udało nam się w niemal 100 procentach zrealizować założenia taktyczne na tą potyczkę: mieliśmy dużo bloków, dużo wybloków, dobrze graliśmy w obronie. To był chyba nasz najlepszy mecz w tym sezonie.

Ljubomir Travica (trener Asseco Resovii): Nasz rywal rozegrał świetne spotkanie. My zaczęliśmy dobrze, ale już pod koniec pierwszego seta coś się stało z moim zespołem. Zawodnicy chyba myśleli, że mecz wygra się sam. Pozwoliliśmy rywalowi wrócić do gry, a później było nam już bardzo ciężko wrócić do swojej gry. Delekta świetnie prezentowała się w relacji blok-obrona, miała również bardzo agresywną zagrywkę. My w tych elementach prezentowaliśmy się niestety słabo.

Źródło artykułu: