Marek Karbarz: Nie zamierzamy wykonywać żadnych nerwowych ruchów

Asseco Resovia Rzeszów zajmuje obecnie piąte miejsce w tabeli PlusLigi. Kibice oraz działacze są zaniepokojeni obecną dyspozycją swojej drużyny. Jeżeli rzeszowianie nie wrócą wkrótce do optymalnej formy, to mogą stracić kontakt z czołówką.

Marek Grzebyk
Marek Grzebyk

Na temat postawy swojej drużyny w ostatnim meczu wypowiedział się wiceprezes Asseco Resovii, Marek Karbarz. - Rzeczywiście, nasz zespół gra poniżej swoich możliwości. To zresztą każdy widzi. W meczu z Delectą nie potrafił się przeciwstawić dobrze grającemu przeciwnikowi. Nasi rywale byli lepsi każdym elemencie i zasłużenie zdobyli trzy punkty.

Podopiecznych Ljubo Travicy czekają dwa wyjazdowe spotkania. Najpierw w ramach pucharu CEV rzeszowianie zmierzą się z Kaposvari Roplabda SE, a następnie udadzą się do Olsztyna. - Analizujemy grę drużyny oraz poszczególnych zawodników. Chcemy poznać przyczyny obecnej dyspozycji. Rozmawiamy na ten temat z trenerami i zawodnikami. Nie wykonujemy i nie zamierzamy wykonywać żadnych nerwowych ruchów. Wierzymy, że zespół, w którym tkwi duży potencjał wkrótce się przełamie i będzie prezentował grę, na jaką go rzeczywiście stać. Liczymy, że w czwartek po raz drugi pokona Węgrów i awansuje do kolejnej rundy Pucharu CEV, a w niedzielę wygra w Olsztynie z tamtejszym AZS-em - dodał Karbarz.

Więcej na nowiny24.pl

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×