- Każdy sportowiec gra po to, żeby wygrać. Jak widać z takimi zespołami również można grać i to na styku. Szkoda, że nie wykorzystałyśmy tego, że przyjechały bez najlepszej libero na świecie [mowa tu o Paoli Cardullo - przyp.red.], tego, że Amerykanki dopiero co dołączyły do zespołu po mistrzostwach świata - tak Marta Wójcik wypowiada się na temat straconej szansy pokonania rywalek z Włoch. Jednak siatkarki z Łodzi nie będą miały dużo czasu na rozpamiętywanie nieudanego debiutu: - W piątek mamy już kolejny mecz, Superpuchar Polski w Szamotułach, następny mecz we wtorek w Cannes. Zacznie się liga i wszystko już pójdzie ciurkiem.
Wójcik jasno określa cele zespołu na ten sezon: - Grać i wygrywać. Myślę, że każdy zespół po takich roszadach w tym roku będzie mierzył w najwyższe cele. My będziemy starały się skupiać na swojej grze i wygrywać kolejne spotkania. A co według znanej z występów w reprezentacji zawodniczce stanowi o sile łodzianek? - Mamy taką przewagę, że ciągle, mimo kilku doświadczonych zawodniczek, jesteśmy młodym zespołem i takie wariackie zagrania czy brak świadomości, co można stracić, może nam pomóc.