W Delekcie cierpliwość się opłaciła

- Cierpliwość jest potrzebna wszystkim - zawodnikom, trenerom, mediom, kibicom itp. - od takiego zdania rozpoczął konferencję prasową w bydgoskiej Łuczniczce Waldemar Wspaniały. Trener siatkarzy znad Brdy zaznaczał, że czekanie im się opłaciło i jest wiara w to, że może być już tylko lepiej.

Bydgoska Delecta sprawiła ostatnio dwie niespodzianki. Wygrała na własnym terenie z Jastrzębskim Węglem oraz odniosła zwycięstwo w Rzeszowie. Mało kto spodziewał się takiego przebiegu akcji. Potwierdziły się słowa trenera Waldemara Wspaniałego, który jeszcze przed startem rozgrywek twierdził, iż PlusLiga będzie w tym roku nieprzewidywalna i mogą paść zaskakujące wyniki. - Potwierdza się to, o czym mówiliśmy tuż przed rozpoczęciem sezonu, że tegoroczna liga będzie bardzo wyrównana i niespodziewana. Nadal faworytem jest Skra, chociaż też potraciła punkty. Z resztą pojedynków jest tak, że możemy spodziewać się każdego wyniku. Nam również udało się sprawić niespodzianki, ale przed nami kolejne spotkania i trzeba już o tym zapomnieć. Najważniejszy jest teraz mecz z ZAKSĄ. Jest kilka osób w naszym zespole, które wcześniej reprezentowały barwy kędzierzyńskie i to może wyjść nam na plus. Te osoby to Michał Masny, Martin Sopko, Piotr Lipiński czy Wojciech Serafin, a także sam Waldemar Wspaniały.

Szkoleniowiec Delecty po spotkaniu z Resovią podkreślał, że był to jak dotąd najlepszy mecz w wykonaniu jego podopiecznych. Dlatego z optymizmem patrzy na niedzielny pojedynek z siatkarzami Krzysztofa Stelmacha. - Jestem przekonany, że jeśli zagramy tak jak z Resovią, to jest szansa ugrać jakieś punkty. Kędzierzynianie przegrali cztery mecze ligowe z rzędu, jest też dwóch nowych, niezgranych jeszcze zawodników - stwierdził.

Michał Masny spędził w Kędzierzynie dwa sezony. Jednak sam podkreślił, że ten zespół trochę się zmienił. Niektórych zawodników pamięta bardzo dobrze i jego osoba może pomóc bydgoszczanom w starciu z ZAKSĄ.

Jak wiadomo rola rozgrywającego jest w każdym zespole niezwykle istotna. Początkowe spotkania Delecty nie należały do udanych, ale dwa ostatnie pokazały, że drużyna coraz lepiej się dogaduje. Czy chodziło o kwestię zgrania z innymi siatkarzami? - Ze zgraniem nie było problemu. Znałem przecież bardzo dobrze Marina Sopko i Michała Cervena. Z resztą też nie miałem kłopotów. Po prostu trzeba było poznać ich styl gry - podkreślał Masny.

W Bydgoszczy cieszą się nie tylko z dwóch bardzo ważnych zwycięstw Delecty, ale także z osiągnięć młodzieżowców. W ostatnim meczu bydgoszczanie pokonali na wyjeździe Resovię Rzeszów, która aż do pojedynku z siatkarzami Krzysztofa Kowalczyka nie doznała goryczy porażki. Na ten temat wypowiedział się drugi trener Robert Kaźmierczak. - Cieszę się, że wygraliśmy z Resovią. Przed spotkaniem rzeszowianie byli jedyną niepokonaną drużyną w tych rozgrywkach. W tym meczu rewelacyjnie zagrał Łukasz Owczarz, ale tak naprawdę cały zespół się spisał, zwłaszcza w tie-breaku.

Bydgoskich kibiców czeka siatkarski tydzień. W niedzielę w ramach 9. kolejki PlusLigi Delecta zmierzy się z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle (początek o godz. 14:45). W środę rozpocznie się już runda rewanżowa i bydgoszczanie zmierzą się z częstochowskim AZS-em (godz. 20:30). Z kolei w sobotę podejmą beniaminka, Farta Kielce (godz. 17:00). Na niedzielny i środowy mecz bilety normalne będą kosztować 20, ulgowe 10, a grupowe 5 zł. Natomiast na sobotni pojedynek z Kielcami klub zaproponował obniżkę cen. Bilet normalny po 10 zł, ulgowy 5, a grupowe 2,50.

Komentarze (0)