Jest nam bardzo ciężko - komentarze po spotkaniu Pamapol Wielton Wieluń - Jastrzębski Węgiel

Andrzej Stelmach nie potrafił, podczas sobotniej konferencji prasowej po meczu Pamapol Wielun Wieluń - Jastrzębski Węgiel, wyjaśnić na czym polega problem wieluńskiej ekipy, która gra słabo i wygrała w tym sezonie tylko dwa spotkania. - Jesteśmy w rozsypce i tak naprawdę nie wiem, kiedy zaczniemy wygrywać - stwierdził. Oba kluby za skuteczność w ataku pochwalił natomiast Igor Prielożny, dodając, że jego drużynie wygrać w sobotnim meczu pozwoliła dobra gra w bloku i skuteczne kontry.

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Grzegorz Łomacz (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Kontrolowaliśmy przebieg całego spotkania już od początku i zdecydowanie wygraliśmy ten mecz. Bardzo się cieszę, że zagraliśmy bardzo rozważnie, realizując rzetelnie wszystkie założenia taktyczne, zdobywając tym samym trzy oczka. Muszę przyznać, że te punkty były nam już bardzo potrzebne, bo ostatnio trochę ich pogubiliśmy. W Wieluniu musieliśmy wygrać, żeby nie stracić kontaktu z czołówką. Tak się stało, dlatego z optymizmem patrzymy w przyszłość.

Andrzej Stelmach (kapitan Pamapolu Wielton Wieluń): Nie wiem jak skomentować nasz występ. Gramy bardzo słabo, popełniamy już tradycyjnie bardzo dużo błędów własnych i oddajemy mecze naszym rywalom praktycznie bez walki. Jastrzębie pokazało w tym meczu skuteczną siatkówkę. Zawodnicy tej drużyny są bardzo doświadczeni, w związku z czym ze spokojem prowadzili grę i kontrolowali ją od początku spotkania. Nasz zespół, po ostatnich wynikach, jest w rozsypce i naprawdę nie wiem, co mogłoby to zmienić. W tym momencie jest nam bardzo ciężko.

Igor Prielożny (trener Jastrzębskiego Węgla): Obie drużyny miały dziś bardzo wysoki wskaźnik skuteczności w ataku i chciałbym za to pochwalić zarówno Pamapol, jak i moich podopiecznych. My w tym meczu lepiej jednak blokowaliśmy i myślę, że głównie to pozwoliło nam wygrać. Byliśmy przygotowani na ciężką przeprawę w Wieluniu, szczególnie, że na ten mecz przyjechaliśmy bezpośrednio po ciężkiej potyczce w Pireusie. Tam nieszczęśliwie przegraliśmy i sztuką było w tak szybkim czasie się odbudować. Bardzo chciałbym podziękować wieluńskiemu klubowi za pomoc w przygotowaniach do tego spotkania. Tutejsi działacze zapewnili nam świetne warunki do treningów i myślę, że właśnie w ten sposób powinna wyglądać współpraca i wzajemny szacunek pomiędzy klubami.

Dariusz Marszałek (trener Pamapolu Wielton): Zgadzam się ze słowami trenera gości, że drużyna z Jastrzębia wygrała ten mecz głównie dzięki dobrym blokom. Pozostałe statystyki mieliśmy podobne. Jestem zadowolony z naszej zagrywki w tym meczu, bo sprawiała trochę problemów gościom, jednak nie przesądziła ona o naszej wygranej, tak jak zakładaliśmy. Zawodnicy gości pomimo słabszego odbioru radzili sobie w ataku i wyprowadzali skuteczne kontry. Gratuluję drużynie prowadzonej przez Prielożnego zwycięstwa. My musimy przełknąć gorycz porażki, która jest tym większa, że polegliśmy tak wysoko na własnym parkiecie. Punkty po raz kolejny nam pechowo uciekają. Musimy się zastanowić co zrobić, by nasza gra uległa poprawie, by nie tylko Serhij Kapelus grał dobrze, ale także inni przyjmujący. Mamy na drugim skrzydle na razie dwóch zawodników, którzy walczą o pierwszy skład. Żaden z nich jednak na razie nie przekonuje na tyle, żeby na niego postawić.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×