Dawid Konarski: Walczymy jak równy z równym z faworytami

- Najważniejsze, że szóstka nam za bardzo nie odskoczyła, mamy dwa oczka różnicy wobec zespołów z lokat piątej i szóstej - mówił dla portalu SportoweFakty.pl atakujący bydgoskiej drużyny, Dawid Konarski. Delecta po wygranej z Jastrzębiem i Resovią tym razem musiała uznać wyższość ZAKSY w tie-breaku.

Joanna Sikora
Joanna Sikora

Przed tym spotkaniem Kędzierzyn nie znajdował się w komfortowej sytuacji. Po przegranych trzech tie-breakach chciał się w końcu odbudować i zdobyć punkty. Natomiast Delecta była pełna optymizmu. Po wygranej z Jastrzębskim Węglem i Resovią Rzeszów również zapowiadała walkę o punkty z ZAKSĄ. Zwycięstwo było blisko, gdyż bydgoszczanie prowadzili w setach 2:1, ale w czwartej partii Kędzierzyn był zdecydowanie lepszy od swoich rywali i tym samy doprowadził do piątego seta. - Przegraliśmy zacięty mecz. Tie-break był bardzo wyrównany, dwie czy trzy zagrywki zaważyły na tym, że nie udało się go wygrać. Czwarty set przegraliśmy wyraźnie, także myślę, że powinniśmy się cieszyć z tego jednego punktu. Najważniejsze, że szóstka nam za bardzo nie odskoczyła, mamy dwa oczka różnicy wobec zespołów z lokat piątej i szóstej. Mamy teraz ważne mecze u siebie - Częstochowę, Kielce, Wieluń i jeżeli te spotkania uda nam się wygrać to moim zdaniem szóstka jest w naszym zasięgu - mówił na łamach naszego portalu Dawid Konarski.

W tym pojedynku mogliśmy oglądać koncertową grę Pawła Zagumnego, który bardzo dużo piłek posyłał swoim środkowym. Patryk Czarnowski zdobył atakiem 13 punktów, natomiast Jurij Gładyr 9. Rozgrywający kędzierzyńskiej drużyny (uznany najlepszym siatkarzem tego meczu) tak kierował grą tych dwóch zawodników, że Delecta miała bardzo duże problemy z zatrzymaniem przeciwników. - Przy bardzo dobrym przyjęciu mógł sobie pozwolić na częstą grę na wysokim zasięgu ze środkowymi. Jak się w ciemno nie wyskoczy do takiego zagrania to naprawdę ciężko jest zablokować czy wyblokować.

Już w środę bydgoszczanie zmierzą się z częstochowskim AZS-em. Będzie to pierwszy mecz rundy rewanżowej rozgrywek PlusLigi. W 1. kolejce Delekcie udało się wygrać na bardzo trudnym terenie 3:2. Czy w bydgoskiej hali Łuczniczka zobaczymy równie emocjonujący pojedynek? - Mam nadzieję, że uda nam się powtórzyć zwycięstwo z pierwszej rundy zasadniczej. Może padnie taki sam wynik, a może zdobędziemy 3 punkty, na pewno bardzo byśmy tego chcieli - zastanawiał się atakujący.

Mecz z ZAKSĄ zamykał rundę zasadniczą dla siatkarzy znad Brdy. Warto więc zrobić krótkie podsumowanie. Delecta wygrała cztery mecze, natomiast w pięciu uległa przeciwnikowi. Czy może być to satysfakcjonujący wynik dla siatkarzy Waldemara Wspaniałego? - Początek rundy nie był w naszym wykonaniu rewelacyjny. Przegraliśmy bez walki z Kielcami i Wieluniem. Ale od połowy pierwszej rundy wyglądało to już całkiem nieźle. Nasza gra jest coraz lepsza. Walczymy jak równy z równym z faworytami do medali. Także rundę zasadniczą możemy podzielić na dwie części: ta pierwsza średnia, a ta druga już znaczenie lepsza - zakończył Konarski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×