PLKS Pszczyna - Silesia Volley 3:1 (23:25, 28:26, 25:22, 25:22)
PLKS Pszczyna zrewanżowała się za porażkę w Pucharze Polski z AZS-em UEK Kraków. Podopieczne Jarosława Bodysa ograły wicelidera 3:1 i zdobyły w tej bardzo ważnej rywalizacji komplet punktów. Dzięki temu pszczynianki awansowały na czwartą lokatę w tabeli i traci do Silesii tylko dwa oczka. Nieco większą przewagę ma PTPS , bo cztery punkty. Mimo zwycięstwa za komplet oczek, nie był to łatwy mecz dla PLKS-u. Niemal wszystkie odsłony kończyły się dopiero w samych końcówkach. Pierwszy set padł łupem przyjezdnych do 23. Kolejne już należały do gospodyń. Najpierw zwyciężyły, na przewagi, do 26, a później dwa razy do 22.
Chemik Police - KS Murowana Goślina 0:3 (18:25, 17:25, 21:25)
KS Murowana Goślina wygrała bardzo pewnie w Policach 3:0. Można śmiało powiedzieć, że gospodynie nie istniały na parkiecie. Już w pierwszym secie uległy bardzo wyraźnie do 18. Później było jeszcze gorzej dla policzanek. Zawodniczki z Wielkopolski dominowały w każdym elemencie i wygrały do 17. Dopiero w trzeciej odsłonie gra nieco bardziej się wyrównała, ale mimo wszystko podopieczne Mariusza Bujka nie były w stanie odwrócić losów tego pojedynku. Tym samym siatkarki z Murowanej Gośliny awansowały na trzecie miejsce, a Chemik, który był trzeci przed tą serią spotkań, jest obecnie siódmy.
AZS KSZO Ostrowiec Św. - AZS UEK Kraków 3:2 (25:27, 25:16, 19:25, 25:19, 15:13)
Roman Murdza od kilku kolejek ma duży ból głowy przy wystawianiu pierwszej szóstki. Kilka jego kluczowych zawodniczek jest kontuzjowana, a przed ostrowiczankami był bardzo trudny mecz z beniaminkiem AZS-em UEK Kraków. Krakowianki w ubiegłym tygodniu urwały punkt liderowi, w środę wygrały w Pucharze Polski z PLKS-em Pszczyna. Zatem mogły być nieco zmęczone. Mimo tego dobrze rozpoczęły to spotkanie. Po bardzo wyrównanej pierwszej partii górą były przyjezdne, ale już w kolejnej odsłonie bardzo wyraźnie przegrały - do 16. W trzecim secie odgryzły się za ten wynik, ale chwilę później zapomniały najwyraźniej, jak grały jeszcze przed zmianą stron. Tie-break był bardzo wyrównany, jak pierwsza odsłona. Przyjezdne nieznacznie były gorsze, ale wywożą z Ostrowca Św. jeden punkt.
PTPS Piła - SMS Sosnowiec 3:1 (25:27, 38:36, 25:20, 25:12)
PTPS Piła nie miała łatwej przeprawy z SMS-em Sosnowiec. Przyjezdne już w pierwszej odsłonie pokazały, że przyjechały do Piły wywalczyć choćby jeden punkt. Po bardzo wyrównanej walce wygrał SMS. Podobny przebieg miał drugi set. Zacięty bój tym razem bardziej opłacił się gospodyniom, ale te zwyciężyły dopiero przy stanie 38:36. Taki wynik najwyraźniej dodał im wiary w siebie i w to, że są w stanie zdobyć trzy punkty przeciwko dobrze grającym uczennicom z Sosnowca. Trzecią partię PTPS rozstrzygnął na swoją korzyść do 20. W tym momencie zupełnie uszło powietrze z sosnowiczanek. Jakby przestały wierzyć w to, że jeszcze coś może się zmienić. Przegrały do 12 i cały mecz 1:3.
Gedania Żukowo - AZS Politechniki Śląskiej - przełożony na 01.12.2010r.
Pauzuje: Sparta Warszawa.