Debby Stam-Pilon w rozmowie z Przeglądem Sportowym podaje kilka argumentów, które zaważyły o tym, że zdecydowała się na grę w polskiej lidze. - Otrzymałam korzystną ofertę finansową z Muszynianki, która jest profesjonalnie zarządzanym klubem i walczy o najwyższe cele w Polsce oraz w Lidze Mistrzyń - komentuje siatkarka, podkreślając jednocześnie, że jej widza o PlusLidze Kobiet jest niewielka. Kibice pokładają w zawodniczce wielkie nadzieje. - Nie czuję się żadną gwiazdą. Z presją sobie jednak poradzę. Wszędzie, gdzie dotychczas grałam, sporo ode mnie oczekiwano - mówi holenderka.
Debby Stam-Pilon za jeden sezon gry w Muszynie zarobi około 160 tysięcy euro, a więc jest najlepiej zarabiającą siatkarką w kraju. - Nie wiem, ile zarabiają inne zawodniczki. Zresztą nie interesuje mnie to. Jestem zadowolona z mojego kontraktu. Mogę jedynie powiedzieć, że w Rosji i Turcji otrzymywałam podobne wynagrodzenie - komentuje.
Bardzo pozytywnie siatkarka wypowiada się o swoim nowym szkoleniowcu Bogdanie Serwińskim. - To wesołek. Wprowadza do zespołu bardzo fajną atmosferę. Często żartuje i się śmieje - mówi Debby Stam-Pilon. - Stara się również mówić po angielsku. W Lokomotiwie było inaczej. Trener mówił tylko po rosyjsku - dodaje siatkarka.
Więcej w Przeglądzie Sportowym