TS Volley Rybnik na półmetku drugoligowych zmagań

II-ligowe zmagania osiągnęły półmetek. Siatkarze TS Volley Rybnik podobnie jak w poprzednim sezonie zaliczyli falstart, lecz z upływem czasu i rozgrywaniem kolejnych spotkań ich forma wzrastała. W tej chwili wszystko jest na najlepszej drodze, by rybniczanie osiągnęli wyznaczone sobie cele.

Marek Knopik
Marek Knopik

Siatkarze Volleya Rybnik zakończyli pierwszą część sezonu zasadniczego na 7 miejscu w tabeli 2 grupy II ligi. Początek rozgrywek nie był dla podopiecznych Wojciecha Kasperskiego pomyślny. Rybniczanie przegrali cztery pierwsze pojedynki, nie wygrywając w nich nawet jednego seta. W kolejnych spotkaniach było już znacznie lepiej i zawodnicy z Rybnika zaczęli stopniowo poprawiać swoją lokatę.

- Początek rozgrywek mieliśmy bardzo słaby i nie jest usprawiedliwieniem fakt, iż rywalizowaliśmy z drużynami, które na półmetku sezonu zasadniczego zajmują czołowe lokaty. Nasza gra pozostawiała wiele do życzenia, potrzebowaliśmy czasu na zgranie. Wobec braku funduszy, skład zespołu oparliśmy na własnych wychowankach, którzy w znaczącej większości są siatkarzami jeszcze bardzo młodymi. Przed pierwszym spotkaniem sezonu, kontuzji doznał środkowy Marek Mandrela, co przysporzyło nam sporo kłopotów. Obecnie poziom gry naszej drużyny wygląda znacznie lepiej, co jest dużą zasługą trenera Wojciecha Kasperskiego oraz Łukasza Lipa, naszego kapitana oraz rozgrywającego, który pomaga również w prowadzeniu zespołu. Ekipa została dodatkowo wzmocniona osobą Kamila Łyczki. Niezmiernie cieszy coraz większa ilość kibiców na meczach rybnickiego zespołu siatkarskiego, wśród których jest również prezydent Rybnika, Adam Fudali. Miasto Rybnik wspomogło klub kwotą 80 tysięcy złotych. Jest to spora suma, która pozwala nam związać koniec z końcem. Mamy jednak nadzieję na jeszcze większe wsparcie ze strony, zarówno miasta, jak i prywatnych sponsorów, których pojawia się coraz więcej. My w zamian oferujemy im promocję za pośrednictwem tak pięknej dyscypliny sportu jak siatkówka. Warunkiem jest utrzymanie zespołu w rozgrywkach centralnych, o co powalczymy w dalszej części sezonu. Chcielibyśmy tego dokonać bez konieczności rozgrywania baraży, co zapewni nam zajęcie szóstej lokaty na koniec rundy zasadniczej - mówi Lech Kowalski, Dyrektor Zarządzający oraz wiceprezes ds. sportowych TS Volley Rybnik.

Spoglądając na tegoroczne wyniki siatkarzy rybnickiego Volleya, nie sposób uniknąć porównania z poprzednim sezonem. Rybniczanie spisywali się w początkowej fazie rozgrywek 2009/2010 bardzo źle, notując porażkę za porażką. Zarząd klubu wystosował wtedy prośbę do Dariusza Luksa, obecnego trenera Trefla Gdańsk o pomoc. Prośba została przez szkoleniowca zaakceptowana, a jej wyniki rewelacyjne. Rybniczanie rozpoczęli marsz w górę tabeli i utrzymali II ligę dla Rybnika.

Obecne rozgrywki wyglądają dla zawodników i sztabu szkoleniowego Volleya bliźniaczo podobnie. Brakuje jedynie w tym wszystkim osoby Dariusza Luksa. To jednak ogromny plus dla całego środowiska siatkarskiego w Rybniku. Potrafili wyciągnąć wnioski i skorzystali z nauki z poprzedniego sezonu. Zrobili to we własnym gronie, bez pomocy znanego w całym kraju szkoleniowca. Wypada mieć nadzieję, że końcowy wynik nie będzie gorszy i rybniczanie nie stracą miejsca w rozgrywkach centralnych. Ogromne sukcesy w kategorii kadetów i juniorów siatkarskiego klubu z Rybnika powodują, że przyszłości obawiać się tam nie muszą.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×