Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii): Moim dziewczynom chciałem pogratulować woli walki i tego, że praktycznie do ostatniej piłki szukaliśmy swojej szansy. Nie udało się, trzeba ten mecz zamknąć i szukać tej szansy w kolejnym spotkaniu za tydzień w Bydgoszczy.
Monika Czypiruk (kapitan Impel Gwardii): Uważam, że mecz był dobry w naszym wykonaniu. Nie wiem czego zabrakło do zwycięstwa, ale woli walki na pewno nikt nam nie odbierze i tego, że pokazałyśmy dobrą siatkówkę. Niestety, na Mikołaja prezentu sobie nie zrobiłyśmy, za to otrzymały go łodzianki.
Wiesław Popik (trener Organiki Łódź): Przybyliśmy do Wrocławia po srogim laniu w Czechach w Lidze Mistrzyń wiedząc, że Impel Gwardia to bardzo waleczny zespół, dziewczyny Rafała bardzo dobrze grają w siatkówkę stąd mocno obawialiśmy się tego spotkania. W związku z tym chcieliśmy wyjść od początku meczu skoncentrowani, niestety nie udała nam się ta sztuka. Ten pierwszy set wygraliśmy bardzo szczęśliwie, w drugim dostaliśmy solidne lanie, ale chwała moim dziewczynom za to, że po takim laniu nie spuściły głów i walczyły do końca. Opłaciło się, wygraliśmy, może w nie najlepszym stylu, ale za rok nikt nie będzie pamiętał, jaki był styl, natomiast trzy punkty są po naszej stronie i z tego na pewno się cieszymy.
Joanna Mirek (kapitan Organiki Łódź): Nie grałyśmy tak, jak powinniśmy zagrać, dlatego się cieszę podwójnie, że mimo to potrafiłyśmy sobie poradzić i to do tego za trzy punkty. To dla nas bardzo cenne i ważne zwycięstwo. Wygrana poprawi również nasze morale po nieudanym wyjeździe do Czech.