Polskie media o spotkaniach z Egiptem

Polscy siatkarze na inaugurację tegorocznych rozgrywek Ligi Światowej ponieśli niespodziewaną przegraną z reprezentacją Egiptu. I choć spotkanie rewanżowe zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych kibice, eksperci i dziennikarze zastanawiają się nad przyczynami i skutkami tej niefortunnej porażki.

W tym artykule dowiesz się o:

W opinii Gazety Wyborczej dziesiąty start Polaków w Lidze Światowej rozpoczął się wręcz fatalnie, bo od porażki z bardzo nisko notowanymi Egipcjanami. Co prawda, w rewanżowym spotkaniu w Aleksandrii nasza drużyna zrewanżowała się gospodarzom, ale pozostał niesmak. Niewielkim wytłumaczeniem jest brak w drużynie większości podstawowym zawodników, którym trener Raul Lozano pozwolił na krótki odpoczynek. Ale nawet w rezerwowym składzie powinniśmy gładko poradzić sobie z rywalem z Afryki.

Gazeta Pomorska w artykule pod tytułem "Polacy na remis z Egiptem" przypomina, że polscy siatkarze "pomogli" Egiptowi w odniesieniu pierwszego zwycięstwa w historii występów tego zespołu w Lidze Światowej. Mimo braku Wlazłego, Winiarskiego, Zagumnego i Plińskiego, a więc czterech podstawowych zawodników kadry Raula Lozano, porażkę w pierwszym meczu uznano za niespodziankę, gdyż Egipt to teoretycznie najsłabszy zespół w gronie szesnastu tegorocznych uczestników.

Gazeta Lubuska podkreśla fakt, iż najważniejszą tegoroczną imprezą dla biało-czerwonych są Igrzyska Olimpijskie w Pekinie, ale też zastanawia się nad przyczynami tak niespodziewanej porażki. W opinii tego lokalnego dziennika gorszy start Polaków w wielkiej światowej imprezie trudno sobie jednak wyobrazić.

PAP opublikowała informację o pierwszym spotkaniu Polaków pod znamiennym tytułem "Egipska klątwa padła na siatkarzy" i przypomina, że porażka może drogo kosztować podopiecznych Raula Lozano wtedy, gdy będą się decydowały losy awansu do finałowej szóstki Ligi Światowej.

Polska Głos Wielkopolski dowodzi, że zarówno dla Polski, jak i Egiptu udział w Lidze Światowej to przede wszystkim ostatni sprawdzian przed występem na Igrzyskach Olimpijskich. Trener Lozano dał zatem odpocząć niektórym zawodnikom, a w kraju pozostali: Paweł Zagumny, Daniel Pliński czy Mariusz Wlazły. Pod nieobecność Zagumnego powrócił do kadry po przerwie Łukasz Żygadło, ale szkoleniowiec Polaków ostatecznie zdecydował, że w pierwszej szóstce przeciwko Egiptowi wybiegnie Paweł Woicki. Rywalizacja na tej pozycji, w kontekście pekińskiej olimpiady, zapowiada się niezwykle ciekawie...

Dziennik potraktował pierwszy występ polskiego zespołu bardzo surowo - jako kompromitację twierdząc, iż biało–czerwoni po raz kolejny udowodnili, że potrafią przegrać z każdym przeciwnikiem.

Komentarze (0)