Święta w Politechnice: Michał Kubiak - amator pierogów z kapustą i grzybami

W trakcie świąt Bożego Narodzenia portal SportoweFakty.pl zagląda do domów graczy AZS Politechniki Warszawskiej. Nie ominęliśmy również rodzinnej przystani Michała Kubiaka, który opowiedział nam o swoich bożonarodzeniowych zwyczajach. Zobaczcie, czym was zaskoczy!

Michał Kubiak, przyjmujący AZS Politechniki Warszawskiej, wrócił już do zdrowia, czego dowodem był jego świetny występ w meczu przeciwko Indykpolowi AZS UWM Olsztyn, rozgrywanym w ramach Pucharu Polski. Do szybszej rekonwalescencji zdopingowała go z pewnością perspektywa świąt w rodzinnym gronie. - Boże Narodzenie spędzę w domu. Dom jest dla mnie miejscem, w którym bardzo lubię przebywać, nie tylko w święta - zauważył w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Spróbowaliśmy więc, idąc świątecznym tropem, poszerzyć nieco naszą skromną wiedzę na temat tego wyjątkowego czasu w wydaniu siatkarza AZS PW. - Nie jestem wybitnie religijnym człowiekiem, choć w Wigilię jadam oczywiście głównie ryby, mimo iż za mięsem również przepadam. Problem karpia rozwiązywany jest natomiast przez mojego tatę - zaczął Kubiak. - Moją ulubioną potrawą wigilijną są pierogi - koniecznie z kapustą i grzybami! - zdradził z entuzjazmem w głosie.

Michał Kubiak jest swego rodzaju dekoracyjnym minimalistą. Nie odczuwa silnej potrzeby ozdabiania w domu wszystkich mebli, zakamarków... Wystarczy mu choinka - najlepiej żywa! - Mieszkanie dekoruję tylko i wyłącznie choinką. Co do jemioły... Mogę się całować ze wszystkimi nie tylko pod jemiołą (śmiech) - wyznał z rozbrajającą szczerością.

Chyba mało kto nie lubi świąt Bożego Narodzenia. Do tego grona z pewnością nie zalicza się stołeczny przyjmujący. - W Bożym Narodzeniu najbardziej lubię specyficzną atmosferę. Nie mam szczególnie dużej rodziny - do stołu wigilijnego zasiadam więc wraz z moimi rodzicami i bratem. W trakcie świąt odwiedzają nas również nasi bliżsi znajomi i razem spędzamy ten czas - stwierdził. A może w domu "Miśka" przydało się kiedyś dodatkowe nakrycie przy stole? - Nigdy nie zdarzyło się, aby w trakcie Wigilii przyszedł jakiś niespodziewany gość. Chyba nawet nie chciałbym, aby ktoś obcy zjawił się w moim domu. Święta to taki rodzinny czas i każdy powinien spędzać go razem ze swoimi najbliższymi - zamyślił się.

Michał Kubiak zaskoczył nas natomiast czymś zupełnie innym, a konkretnie swoimi świątecznymi preferencjami filmowymi... - Mam swój ulubiony film świąteczny! Jest nim kultowy już "Kevin sam w domu"! W tym roku również zamierzam go oglądać - obiecał z błyskiem w oku.

Czego natomiast powinniśmy mu życzyć w te święta? Chyba tego, czego oczekuje pod choinką... - Pod choinkę życzyłbym sobie po prostu dużo zdrowia dla mnie i mojej rodziny - zakończył.

Komentarze (0)