Awans polskich zespołów jako liderów grup, lucky loser z Budvy - czyli kto gra dalej w Lidze Mistrzów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Faza grupowa Ligi Mistrzów po środowej 6. kolejce spotkań, w której nie zabrakło niespodzianek, przeszła już do historii. Obie polskie ekipy: Jastrzębski Węgiel i PGE Skra Bełchatów awansowały do dalszych rozgrywek - i to z pierwszych miejsc w swoich grupach.

W tym artykule dowiesz się o:

Grupa A

Awans: Zenit Kazań, Generali Unterhaching

Bardzo emocjonująco kończyła się pierwsza faza rozgrywek Ligi Mistrzów w grupie A - w obu spotkaniach zwycięzcę wyłaniały tie-breaki. W pierwszym dość niespodziewanie Zenit Kazań uległ francuskiemu AS Cannes. Kluczem do sukcesu na pewno był o wiele skuteczniejszy blok (19 pkt tym elementem przy 9 pkt rywali), choć atak skuteczniejszy mieli gospodarze z Kazania. Ale tylko w drugiej partii zawodnicy z Cannes blokowali dziesięciokrotnie.

Pojedynek CSKA Sofia - Generali Unterhaching również nie szczędził punktów zdobywanych na siatce. Gospodarze tego spotkania blokiem zdobyli 20 punktów, a przyjezdni - 9. Ogólnie spotkanie było dość wyrównane, czasem któraś z ekip uzyskiwała przewagę, którą traciła w końcówce. Dopiero tie-breaka od mocnego uderzenia rozpoczęli siatkarze CSKA (5:1, 10:3) i pewnie dotrwali do końcówki (12:4). W niej bowiem obudziła się ekipa Generali, ale dystans wypracowany przez gospodarzy był już nie do pokonania.

Zenit Kazań - AS Cannes 2:3 (25:20, 23:25, 24:26, 25:19, 13:15)

CSKA Sofia - Generali Unterhaching 3:2 (23:25, 25:22, 23:25, 25:23, 15:10)

Tabela grupy A

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Zenit61116:8
2Generali61113:10
3CSKA6711:15
4AS Cannes659:16

Grupa B

Awans: Noliko Maaseik, Bre Banca Lannutti Cuneo

W grupie B awans wywalczyły Noliko Maaseik i Bre Banca Lannutti Cuneo, które w swoich ostatnich spotkaniach fazy grupowej zgarnęły po komplecie punktów. Pierwsza z ekip bez najmniejszych problemów pokonała na własnym boisku Radnicki Kragujevac, pozwalając rywalom ugrać maksymalnie 16 punktów w secie. Belgijska drużyna górowała nad serbską w bloku - sumując punkty zdobyte tym elementem, można powiedzieć, że blokiem wygrała jednego seta, bo zdobyła nim 16 oczek. Podczas gdy rywale tylko jedno. Królował zaś zawodnik Noliko Jo Van Decraen - z 13 wypracowanych przez niego punktów aż 10 zapisał właśnie blokiem.

W drugim spotkaniu Bre Banca Lannutti Cuneo mierzyła się z CAI Teruel. Dobrze rozpoczął je hiszpański zespół, uzyskując i utrzymując lekkie prowadzenie do drugiej przerwy technicznej. Potem jednak pozwolił się dogonić, ale jeszcze udało mu się wygrać pierwszą partię po grze na przewagi. W kolejnych dwóch walka toczyła się różnie, momentami wyrównanie, ale w końcówkach lepsi okazywali się siatkarze z Włoch. Dopiero czwartą odsłonę Bre Banca Lannutti zaczęła od wypracowania wyraźnej przewagi, którą utrzymała do jej końca. Trzeba przyznać, że ta rywalizacja również miała ostry przebieg pod siatką: 19 bloków punktowych (w tym 8 Luigiego Mastrangelo) zapisała włoska ekipa, osiem - hiszpańska.

Noliko Maaseik - Radnicki Kragujevac 3:0 (25:16, 25:14, 25:16)

Bre Banca Lannutti Cuneo - CAI Teruel 3:1 (24:26, 25:20, 25:18, 25:22)

Tabela grupy B

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Noliko61515:7
2Bre Banca61416:6
3CAI6711:13
4Radnicki602:18

Grupa C

Awans: Jastrzębski Węgiel, ACH Volley Bled, Budvanska Rivijera Budva

W grupie C ostatnie mecze grupowej fazy Ligi Mistrzów rozpoczęło spotkanie Olympiacosu Pireus z Budvanską Rivijerą Budva. Zajmujący ostatnie miejsce w tabeli zespół z Grecji z ekipą z Czarnogóry, zaczynając od wygrania na przewagi pierwszego seta. Potem dość gładko przegrali kolejna partię, ale w następnej skutecznie się zrewanżowali, by w czwartej ulec dopiero po zaciętej walce 28:30. To był jednak kres możliwości tej drużyny - w tie-breaku od początku pewnie prowadzili przyjezdni, gromiąc gospodarzy 15:6. Dzięki temu zwycięstwo Budvanska Rivijera Budva została najlepszym zespołem z grona tych przegranych w walce o awans do dalszych rozgrywek. Jako "lucky loser" zajmie w nich miejsce drużyny, która zostanie wybrana gospodarzem Final Four.

Nieco później na parkiet wybiegli jastrzębianie w słoweńskim Bledzie. Po słabym początku rozgrywek zaczęli prezentować się coraz lepiej, by w ostatnim meczu grupowym pokazać klasę, wygrać w trzech setach z dotychczasowym liderem i z pierwszego miejsca awansować do następnego etapu Ligi Mistrzów. Relację ze spotkania polskiego zespołu można przeczytać TUTAJ.

ACH Volley Bled - Jastrzębski Węgiel 0:3 (21:25, 21:25, 23:25)

Olympiacos Pireus - Budvanska Rivijera Budva 2:3 (26:24, 17:25, 25:17, 28:30, 6:15)

Tabela grupy C

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Jastrzębski61114:9
2ACH Volley61114:11
3Budvanska6912:12
4Olimpiakos659:17

Grupa D

Awans: PGE Skra Bełchatów, Trentino BetClic

Rywalizację w grupie D zainaugurowało spotkanie PGE Skry Bełchatów z Rematem Zalau, o którym można przeczytać TUTAJ. Polski zespół spokojnie awansował do kolejnego etapu, liderując od początku do końca fazy grupowej.

W drugim pojedynku w tej stawce VfB Friedrichshafen zrewanżowało się Trentino BetClic. Niemiecka ekipa wygrała na własnym terenie w takim samym stosunku, w jakim uległa na wyjeździe. Przez całe spotkanie zespoły "przerzucały" się kolejno wygrywanymi setami, dość pewnie prowadząc od ich początków. O wyniku rozstrzygał tie-break, w którym szybko przewagę uzyskali gospodarze. Niesieni dopingiem kibiców prowadzili 5:3 i 10:5, by wygrać 15:10. Ogólnie, siatkarze VfB lepiej atakowali i przyjmowali, ale popełnili nieco więcej błędów. Zespół z Trydentu natomiast lepiej blokował. Wyszedł jednak rezerwowym składem: chociażby bez Raphaela, Mateja Kazijskiego i z drugim libero Massimo Collacim.

VfB Friedrichshafen - Trentino BetClic 3:2 (23:25, 25:20, 22:25, 25:19, 15:10)

PGE Skra Bełchatów - Remat Zalau 3:0 (25:19, 25:14, 25:22)

Tabela grupy D

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Skra61516:3
2Trento61214:9
3VfB6911:12
4Remat601:18

Grupa E

Awans: Lokomotiw Biełgorod, Tours VB

Awansowi Lokomotiwu Biełgorod i Tours VB nic już zaszkodzić nie mogło, więc wzajemne ich spotkanie było tylko wisienka na torcie w grupie E. W przeciwieństwie do pierwszego pojedynku tej pary, tym razem jednak zespół z Rosji nie postawił trudnych warunków rywalom. Francuskie Tours pewnie zwyciężyło w każdym z setów, zdecydowanie skuteczniej atakując. Przyjezdni, przy lepszym od gospodarzy przyjęciu, mieli bowiem wyjątkowo niską efektywność w ataku. Zatem w poprowadzeniu swojej ekipy do zwycięstwa najmniejszego problemu nie mieli najskuteczniejsi na boisku David Konecny i Earvin Ngapeth (obaj po 15 pkt).

W grze o przysłowiową pietruszkę było nieco więcej emocji. Po wyrównanym pierwszym secie na prowadzenie wysunęło się ostatnie w tabeli Fenerbahce Stambuł. Kolejne dwa również toczyły się bez uzyskiwania większego dystansu przez którąś z drużyn, ale decydujące okazywały się końcówki. W nich skuteczniejszą siatkówkę pokazywał Sisley Treviso. Warto podkreślić, że było to kolejne spotkanie ze znaczną przewagą jednego z zespołów w bloku. Włoski team był cztery razy skuteczniejszy w tym elemencie, zdobył nim 16 punktów przy czterech Fenerbahce. W tym połowę swoich bloków zawodnicy Sisleya postawili w ostatniej partii tego meczu. Najlepiej punktował zaś Alessandro Fei (22).

Sisley Treviso - Fenerbahce Stambuł 3:1 (26:28, 25:23, 25:22, 26:24)

Tours VB - Lokomotiw Biełgorod 3:0 (25:19, 25:15, 25:19)

Tabela grupy E

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Lokomotiw61314:8
2Tours61216:9
3Sisley679:14
4Fenerbahce649:17

Grupa F

Awans: Dynamo Moskwa, Knack Randstad Roeselare

Patrząc na liczbę rozegranych setów, najmniej działo się w grupie F. Oba spotkania zakończyły się bowiem po zaledwie trzech partiach. W pierwszym Dynamo Moskwa podjęło Panathinaikos Ateny, bez większych problemów pokonując rywali lepszą siłą rażenia w ataku i ponad dwukrotnie skuteczniejszym blokiem. Rosyjska drużyna popełniała jednak nieco więcej błędów niż ateńczycy, dzięki czemu ci nie polegli z kretesem.

Drugi mecz w tej stawce również potoczył się wedle oczekiwań. Knack Randstad Roeselare dość pewnie zwyciężyło z Hypo Tirolem Innsbruck - mimo trudności w pierwszej odsłonie, która zakończyła się grą na przewagi. We wszystkich elementach poza blokiem (dwa razy skuteczniejsi byli zawodnicy Knack Roeselare) oba zespoły prezentowały podobny poziom. Zatem powodów porażki siatkarzy z Austrii można doszukiwać się w mniej szczelnym bloku i nieco większej liczbie błędów, jakie popełnili.

Dynamo Moskwa - Panathinaikos Ateny 3:0 (25:22, 25:23, 25:23)

Hypo Tirol Innsbruck - Knack Randstad Roeselare 0:3 (26:28, 20:25, 21:25)

Tabela grupy F

Lp. Drużyna Mecze Punkty Sety
1Dynamo61416:7
2Knack Randstad61013:11
2Hypo Tirol679:13
4Panathinaikos658:15
Źródło artykułu: