Droga Jokera do elity

W ostatnich dniach sporo się mówi na temat przyszłości pilskiego Jokera, która stanęła pod znakiem zapytania. Działacze i zawodnicy są bardzo zdeterminowani aby odbudować siatkarską potęgę i nie ulega wątpliwościom, że są na dobrej drodze ku temu. Niestety, jak to zwykle bywa, na drodze staj pieniądze.

W tym artykule dowiesz się o:

Dwa lata minęły odkąd rozpoczął się rozbrat Jokera z PLS. Działacze rozpoczynają ciężką i żmudną walkę o powrót do najwyższej klasy rozrywkowej. Prezes klubu, Jerzy Jasiński, wierzy, że przy pełnym zaangażowaniu zawodników, a także przy efektywnej pracy działaczy oraz dobrej współpracy ze sponsorami odbudowa potęgi pilskiej siatkówki jest możliwa.

Przy pomocy Mirosława Zawieracza udało się skompletować skład na przyszły sezon. Trener, który ostatecznie podjął pracę w Jadarze Radom, nie przestaje pomagać Jokerowi. - Co tu dużo ukrywać, Joker zawsze był i będzie w moim sercu. Dlatego będę służył radą prezesowi Jasińskiemu oraz każdemu w klubie, kto takiej pomocy będzie potrzebował. Dzięki mediacjom Zawieracza Jokera zasilili dwaj byli zawodnicy Płomienia Sosnowiec: rozgrywający Łukasz Jurkojć oraz przyjmujący Paweł Pietkiewicz, a także Witold Chwastyniak sprowadzony z Gdańska i Radosław Zbierski z poznańskiego KS-u.

Zespół z Piły może się także pochwalić uzdolnionymi kadetami. - Mamy świetne zaplecze młodzieżowe - mówi prezes Jasiński. Zespół seniorski zasilili: najlepszy środkowy Mistrzostw Polski Kadetów, Marcin Bachmatiuk oraz MVP całych mistrzostw, Łukasz Ożarski. Skład zespołu uzupełnia jeszcze kilku doświadczonych graczy.

Nie od dziś jednak wiadomo, że zaangażowanie i dobre chęci nie wystarczą, a do osiągania sukcesów niezbędni są sponsorzy i pieniądze. Lecz ich zdobycie jest sprawą niełatwą.

Niestety prezes honorowy Adam Szejnfeld, który dotychczas był z klubem na dobre i na złe, po ubiegłorocznych zapewnieniach o awansie zespołu do I ligi srodze się zawiódł. Dlatego nie dziwi jego reakcja na zapewnienia o sukcesie w zbliżającym się sezonie. - Wszyscy mają nadzieję, że ten ostatni raz zaufa klubowi, z którym był już wiele razy w różnych sytuacjach, i w tych ciężkich chwilach go nie opuści - mówi Mirosław Zawieracz.

Znalazło się wielu ludzi dobrej woli, którzy wsparli klub. Działaczom przy bardzo dużej pomocy Zawieracza udało się sprowadzić zawodników, którzy są w stanie zagwarantować awans do I ligi. - Mam nadzieję, że Prezes Honorowy Adam Szejnfeld pomoże nam w osiągnięciu tak realnego celu i po raz kolejny pozostanie z klubem - zakończył Zawieracz.

Komentarze (0)