Piotr Hain: Zagramy jeszcze lepszą siatkówkę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Siatkarze AZS-u UWM Olsztyn największy kryzys mają już za sobą. Chociaż w sobotę przegrali w trzech setach z mistrzami Polski, to jednak sami przyznają, że ich gra wyglądała dużo lepiej niż w pierwszej części sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół AZS-u UWM Olsztyn przez dłuższą część sezonu zmagał się z wielkim kryzysem, a kolejne mecze tylko go pogłębiały. Natychmiastowego skutku nie przyniosła zmiana szkoleniowca, a sami siatkarze nie potrafili znaleźć recepty na poprawę swojej gry. Przełom nastąpił w ostatnim zeszłorocznym spotkaniu, kiedy olsztynianie pokonali Pamapol Wieluń. W kolejnym spotkaniu ograli Politechnikę Warszawską, ale zwycięstwo z mistrzami Polski byłoby już za dużą niespodziankę. W sobotę bełchatowianie wygrali u siebie 3:0, mimo że w trzeciej partii przegrywali już 15:20.

- Faworytem nie byliśmy, bo Skra Bełchatów to czołowa drużyna świata. Szkoda tego trzeciego seta, bo prowadzenie 20:15 było sporą zaliczką. Niestety Jakub Novotny wszedł na zagrywkę i posłał chyba aż pięć asów pod rząd. Nie załamujemy się jednak i walczymy dalej - powiedział po meczu środkowy AZS-u, Piotr Hain.

W spotkaniu w Bełchatowie w zespole z Olsztyna zabrakło kilku podstawowych zawodników, ale przewaga zespołu Jacka Nawrockiego nie była tak wyraźna jak w pierwszym spotkaniu w tym sezonie PlusLigi. Hain ma nadzieję, że po powrocie na boisko wszystkich jego kolegów gra AZS-u będzie jeszcze lepsza.

- Nasza gra wyglądała o wiele lepiej niżeli w pierwszej rundzie w Olsztynie. Z pewnością zabrakło nam kolegów, bo ich doświadczenie bardzo by się przydało. Jestem przekonany, że gdy wrócą to będziemy grali jeszcze lepiej - przewiduje 20-letni siatkarz. - Mecz z Bełchatowem był idealnym przetarciem przed wtorkowym spotkaniem z Jastrzębskim Węglem – dodał zawodnik.

Olsztynianie zamykają tabelę PlusLigi, ale już we wtorek mają szansę na poprawę swojego bilansu. AZS będzie podejmował u siebie Jastrzębski Węgiel, który przeżywa obecnie taki kryzys, jaki Akademicy mieli jeszcze w zeszłym miesiącu.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)