Maciej Zajder: Marszałek był specyficzny

- Współpraca była faktycznie specyficzna i pozostawię to bez komentarza dla dobra swojego i klubu - tak o kilkumiesięcznej pracy z Dariuszem Marszałkiem w roli pierwszego szkoleniowca Pamapolu Wielton Wieluń, wypowiedział się dla swojej oficjalnej strony internetowej środkowy wieluńskiego klubu, Maciej Zajder.

Adrian Kowalczyk
Adrian Kowalczyk

Maciej Zajder nie jest zadowolony z tego, jak jego klub prezentował się na początku tegorocznych rozgrywek PlusLigi. - Zaprezentowaliśmy się poniżej oczekiwań naszych i kibiców, ale przede wszystkim poniżej naszych możliwości - powiedział zawodnik w wywiadzie dla strony www.maciejzajder.pl. Siatkarz wyraził także nadzieję, że w nadchodzących rozgrywkach grupowych Pamapol udowodni, że stać go na lepszą grę.

Zajder nie chciał prorokować, czy słaba postawa zespołu na początku rozgrywek była winą byłego już trenera Pamapolu, Dariusza Marszałka. - Współpraca była faktycznie specyficzna i pozostawię to bez komentarza dla dobra swojego i klubu - stwierdził wymijająco. Dodając jednak szybko, że zmiana trenera dała zespołowi nowy impuls. - Może nie przełożyło się to bezpośrednio na miejsce w tabeli, ale już na jakość naszej gry i styl, w jakim prezentowaliśmy się na meczach na pewno - kontynuował.

Środkowy wieluńskiej drużyny pochwalił także obecnego trenera Pamapolu, Shuichi Mizuno. - Jest człowiekiem bardzo pogodnym i wesołym. Jest otwarty na pomysły i sugestie ze strony zawodników, co pozwoliło szybko znaleźć wspólny język. My uczymy się od niego, a on od nas - powiedział.

Zawodnik Wieltonu wyraził także nadzieję, że w drugiej fazie rozgrywek jego zespół zaprezentuje swoją siłę i wywalczy utrzymanie w lidze. - Jeżeli nasza praca na treningach przełoży się na mecze i będziemy grać pewniejsi swoich umiejętności to myślę, że nasze szanse na dużo wygranych i spokojne utrzymanie w PlusLidze są duże - zakończył rozmowę.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×