Był taki moment... - echa spotkania Impel Gwardia Wrocław - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna

Impel Gwardia nie sprawiła kolejnej niespodzianki i planowo uległa wicemistrzyniom z Muszyny. Trener gospodyń nie traci wiary w swój zespół i przede wszystkim kibiców. - Jestem przekonany, że w takiej atmosferze, jaką tworzą kibice w Hali Orbita będziemy kolejne mecze grali najlepiej jak potrafimy - stwierdził na pomeczowej konferencji.

Aleksandra Jagieło (kapitan Banku BPS Muszyna): Bardzo chciałyśmy wygrać to spotkanie i przez to momentami było bardzo nerwowo, potrafiłyśmy zdobywać dużą przewagę, a za chwilę ją roztrwonić - tak było m.in. w pierwszym secie. Troszeczkę miałyśmy problemów z przyjęciem, Gwardia zagrywała bardzo ostro, tym bardziej cieszę się, ze wygrałyśmy.

Katarzyna Mroczkowska (kapitan Impel Gwardii Wrocław): To nie był zdecydowanie nasz dzień. Ciężko powiedzieć, żeby cokolwiek nam wychodziło tak jakbyśmy chciały. Oczekiwania wobec nas po meczu z Bielskiem były na pewno dużo większe. Chciałyśmy się pokazać z jak najlepszej strony, ale jak już powiedziałam dzisiaj nie byłyśmy w najlepszej formie. Rywal grał bardzo dobrze, wygrywała wiele pojedynków jeden na jeden i zdecydowanie wygrała ten mecz.

Bogdan Serwiński (trener Banku BPS Muszyna): Siatkówka to bardzo czuła dyscyplina sportu i nawet wysokiej klasy zawodniczki, reprezentantki Polski ulegają takiemu elementowi jak brak pewności siebie po przegranym meczu. Dzisiaj było widać, że brakowało nam w pewnych momentach pewności siebie, dopiero w ostatnim secie gra zaczęła wyglądać tak, jak potrafimy w siatkówkę grać. Zwycięstwo we Wrocławiu jest dla nas bardzo cenne bo zespół Gwardii jest bardzo mocny i to zwycięstwo było nam niesamowicie potrzebne bo w najbliższym czasie mamy mecz z Villa Cortese. Myślę, że to zwycięstwo poniesie nas trochę na skrzydłach i z Włoszkami też się uporamy

Rafał Błaszczyk (trener Impel Gwardii Wrocław): Musimy uznać klasę przeciwnika, gdzie grają naprawdę dobre zawodniczki, co pokazały dzisiaj na boisku. Był taki moment gdy wydawało się, że możemy nawiązać walkę, jednak w tych decydujących momentach drugiej i trzeciej partii kropkę nad i stawiały dziewczyny z Muszyny i zasłużenie wygrały ten mecz 3:1. Mnie nie pozostaje nic innego jak tylko podziękować mojemu zespołowi za to, że na ile starczyło sił i umiejętności walczył dzielnie. Jestem przekonany, że w takiej atmosferze, jaką tworzą kibice w Hali Orbita będziemy kolejne mecze grali najlepiej jak potrafimy.

Komentarze (0)