Joanna Kuligowska, Centrostal: Nie udało się. Liczyłyśmy tutaj chociaż na jeden czy dwa punkty, ale Atom jest bardzo doświadczonym zespołem. Mając pięciopunktową przewagę nie potrafiłyśmy tego utrzymać, niestety przegrałyśmy te końcówki i cały mecz. Zespół z Sopotu tak nas w końcówkach seta przyciskał, że nie potrafiłyśmy skończyć piłki. Miałyśmy dobre przyjęcie, ale nie było kończącego ataku. Rywalki są na tyle wysokie, że stawiały dobry blok, a my za czytelnie grałyśmy.
Piotr Makowski, trener Centrostalu: Podjęliśmy walkę, ale zabrakło nam nie tyle szczęścia, co umiejętności. Trenując nawet po dwadzieścia godzin na dobę pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Przy naszym prowadzeniu zawodniczki Atomu przycisnęły nas trochę zagrywką. Trefl jest bardzo dobrym zespołem i stawia sobie wysokie cele. Walki było dużo. Trochę nam brakuje, ale czego, to zostawię dla siebie.
Dorota Świeniewicz, Atom: Byłyśmy przygotowane mentalnie do bardzo trudnego i długiego spotkania. Cieszymy się niezmiernie ze zwycięstwa 3:0, aczkolwiek nie był to łatwy mecz. Zespół Centrostalu naprawdę postawił nam bardzo trudne warunki. W pierwszym i drugim secie musiałyśmy w zasadzie cały czas gonić. Bardzo jest to dla nas optymistyczne i budujące. Pierwszy raz nam się zdarzyło, że w momencie, gdy napotkałyśmy opór ze strony przeciwnika, potrafiłyśmy przeskoczyć go, nie poddać się i zagrać do końca.
Alessandro Chiappini, trener Atomu: Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Nastawiliśmy się na trudny mecz, bo Centrostal gra naprawdę fajną siatkówkę. Trochę jestem zaskoczony tym wynikiem. Bydgoszczanki cały czas trzymały nas pod presją, ale zagraliśmy bardzo dobrze zagrywką i w bloku. Musimy być trochę cierpliwi. Dokonaliśmy zmian w składzie, pozmieniał nam się system gry i potrzebujemy trochę czasu, żeby to poukładać.