Pokazaliśmy kto dowodzi na boisku - komentarze po meczu ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VfB Friedrichshafen

W środę odbyło się spotkanie rewanżowe rundy Challenge Pucharu CEV. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle na własnym parkiecie pokonała w trzech setach Mistrzów Niemiec, VfB Friedrichshafen, doprowadzając tym samym do złotego seta. Ten padł łupem kędzierzynian 15:12, dzięki czemu Polacy mogli cieszyć się z upragnionego awansu do półfinału.

Alicja Chrabańska
Alicja Chrabańska

Stelian Moculescu (trener VfB Friedrichshafen): Chciałbym zacząć od złożenia gratulacji przeciwnikom. Nasza gra w środę była mniej agresywna niż ostatnio. Kędzierzynianie z większą przebiegłością bronili trudne piłki. My zagraliśmy słabo. Życzymy naszym rywalom powodzenia w kolejnej rundzie.

Michał Ruciak (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Cieszymy się z awansu do półfinału, bo to był nasz cel. Chcieliśmy się zrewanżować za porażkę w Niemczech. W każdym elemencie graliśmy troszkę lepiej od przeciwnika, choć nie była to rewelacyjna gra. Mimo tego wystarczyła, aby zwyciężyć z VfB. Wywalczyliśmy awans, będziemy grać dalej o puchar CEV i postaramy się wywalczyć jak najlepszy rezultat.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jesteśmy szczęśliwi, nie tylko dlatego że wygraliśmy, ale również dlatego, że od pierwszej do ostatniej piłki pokazywaliśmy rywalom kto dowodzi na boisku. Jesteśmy zadowoleni tym bardziej, że trudno było odrobić porażkę 1:3. Pokazaliśmy, że potrafimy się podnieść i to już drugi raz, bo w poprzedniej rundzie także przegraliśmy z Unicają Almeria w Hiszpanii i wygraliśmy u siebie. Także potrafimy odrabiać straty, potrafimy grać w siatkówkę. Gratuluję moim zawodnikom, którzy od początku byli skoncentrowani i wykonali zadania taktyczne i to o co prosiłem, żeby nie grać miękko w ataku.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×