Jak podkreśla Sebastian Świderski, wyniki, jakie uzyskała ostatnio reprezentacja, z pewnością nie mogą cieszyć kibiców. - Zespół znalazł się w dołku, po szczycie jaki miał uzyskać na turnieju interkontynentalnym w Espinho - wyjaśnia siatkarz.
Wolny od występów w kadrze czas Sebastian Świderski przeznaczył na odpoczynek i podreperowanie zdrowia, siatkarz ponownie bowiem ma problemy z barkiem. - Przy uderzeniu piłki odczuwałem bóle. Oczywiście kwestie mojej gry w Lidze Światowej podejmie trener Raul Lozano - mówi Świderski podkreślając jednocześnie, że jak do tej pory trener Lozano dawał w LŚ szanse występów młodym zawodnikom, dla których była to znakomita okazja na zaprezentowanie swoich umiejętności.
Turniej finałowy LŚ w Rio de Janeiro rozgrywany jest trochę niefortunnym terminie, tuż przed IO. - Biadolenie i narzekanie nic jednak nie pomoże. Trzeba po prostu dostosować się do takich warunków jakie są i grać, wykorzystując ten etap rywalizacji do jak najlepszego przygotowania do igrzysk olimpijskich. W Lidze Światowej zdobywa się punkty, a wysokie miejsce w rankingu daje preferencje przy różnego rodzaju losowaniach i choćby w kwalifikacjach olimpijskich - wyjaśnia Świderski.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)