Odrodzenie łodzianek - relacja z meczu Organika Budowlani Łódź - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Podwójne odrodzenie siatkarek Organiki Budowlanych Łódź miało miejsce w poniedziałek w Pałacu Sportu. Po pierwsze, odrodzenie od stanu 0:2 do wygranej 3:2 z Aluprofem Bielsko-Biała, a po drugie - odrodzenie po serii porażek.

Bardzo falowy przebieg miał pierwszy set. Do stanu 6:6 gra była wyrównana, jednak kilka minut później, na drugą przerwę techniczną zespoły schodziły przy prowadzeniu bielszczanek aż 16:9. Wtedy jednak na zagrywkę weszła Katarzyna Bryda, dobrze popracował blok gospodyń i straty łodzianek zostały zniwelowane do 2 "oczek" (14:16). Decydujące fragmenty seta należały jednak do bardziej doświadczonych siatkarek Aluprofu, które zdobyły najważniejsze punkty blokiem, w którym brylowała Natalia Bamber.

Druga partia rozpoczęła się od nieco chaotycznej gry z obu stron. Akcje trwały bardzo długo, a żadna z drużyn nie potrafiła skończyć ataków. I znów scenariusz wyglądał podobnie do pierwszej odsłony - środkowa część seta to "dołek" gospodyń, które po dobrej grze i prowadzeniu 10:7, straciły 6 punktów z rzędu i ponownie Budowlane musiały gonić przeciwnika. Trenerka łodzianek Małgorzata Niemczyk zareagowała tym razem znacznie szybciej niż w pierwszym secie, wprowadzając na boisko Karlę Echenique i Joannę Mirek, ale dopiero Bryda zdołała zatrzymać fatalną serię swojej drużyny. Decydującym czynnikiem w tym secie okazała się psychika. Gospodynie nie wytrzymywały presji i psuły piłki w ważnych momentach, podczas gdy po drugiej stronie ręka ani na moment nie zadrżała Bamber czy Joannie Frąckowiak, które były bezlitosne przy wykorzystywaniu błędów rywalek. Od stanu 21:21 łodzianki najpierw zepsuły zagrywkę, a następnie wybiły piłkę w aut i zostały zablokowane w ataku. Dwa setbole udało się jeszcze wybronić, jednak decydujący punkt z lewego skrzydła zdobyła Bamber i było już 0:2.

Wydawało się, że kibicom w łódzkim Pałacu Sportu w poniedziałek nie będzie dane być świadkami zbyt wielu emocji. W trzecim secie działo się z początku niewiele. Bielszczanki niczym nie zachwycały, ale grały spokojnie i utrzymywały niewielką, zazwyczaj dwu- lub trzypunktową przewagę. Gospodynie nie ustępowały wiele mistrzyniom Polski, ale ciągle to rywalki były nieznacznie z przodu. Ciekawie zrobiło się dopiero tuż przed końcem partii. Po udanych akcjach Katarzyny Zaroślińskiej, Organika wyszła na prowadzenie 23:21. Końcówka seta to gra punkt za punkt i po zepsutej zagrywce Jolanty Studziennej, gospodynie zniwelowały straty w całym spotkaniu do wyniku 1:2.

Pobudzone wygraną partią łodzianki postanowiły walczyć o choćby jeden punkt, a to było gwarantem ciekawego czwartego seta. Coraz bardziej rozgrywała się w ekipie Budowlanych Karolina Kosek, która wzięła na siebie główny ciężar zdobywania punktów. Tym razem to do gry bielszczanek zaczęła się wkradać nerwowość, bowiem zwycięstwo za 3 punkty, które jeszcze kilkadziesiąt minut wcześniej wydawało się niemal pewne, zaczęło się wymykać. Popis gry dała w końcówce partii Kosek, która znakomicie atakowała i serwowała, a wspierana była przez Zaroślińską i po udanym ataku tej ostatniej, w Pałacu Sportu zapanowała radość, bowiem 1 punkt meczowy dla gospodyń był już faktem, a fanów czekał tie-break.

W decydującej partii od początku inicjatywę przejęły siatkarki Aluprofu. Wygrywały one piłki sytuacyjne i przy zmianie stron prowadziły 8:5. Łodzianki jednak nie dały za wygraną i doprowadziły do remisu 10:10 i znów nerwowo zrobiło się w bielskim obozie, a o przerwę poprosił Grzegorz Wagner. Seria udanych zagrywek Julii Szeluchiny trwała dalej i po asie serwisowym, a potem podwójnym bloku Luany De Pauli i Kosek, Organika wyszła na prowadzenie. Rywalizacja toczyła się punkt za punkt, a dwie akcje, które przesądziły o końcowym sukcesie gospodyń przeprowadziły Zaroślińska i De Paula. Radości łodzianek na parkiecie nie było końca, a pierwsze zwycięstwo w roli szkoleniowca na swoim koncie zapisała Małgorzata Niemczyk

Organika Budowlani Łódź - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (19:25, 23:25, 25:23, 25:21, 15:12)

Organika Budowlani: Szymańska, Teixeira, Shelukhina, Zaroślińska, Kosek, Wojcieska, Ciesielska (libero) oraz Bryda, Echenique, De Paula, Mirek.

BKS Aluprof: Frąckowiak, Okuniewska, Bamber, Ciaszkiewicz, Studzienna, Skorupa, Sawicka (libero) oraz Werblińska, Wojtowicz, Waligóra, Kaczmar.

Sędziowie: Krzysztof Łygoński i Piotr Skowroński.

MVP: Marta Szymańska (Organika).

Komentarze (0)