Ostateczne decyzje czterech firm w sprawie sponsoringu zapadną w najbliższy poniedziałek o 9.00 rano. Na razie gotowy do wspieranie siatkarzy jest Rajbud Development i jeszcze jedna firma. Jeśli wszystkie negocjacje zakończą się pomyślnie, to działacze zgromadzą budżet w wysokości 800 tysięcy złotych.
W klubie pozostało dziecięciu zawodników, którzy w minionym sezonie wywalczyli bezpieczne, szóste miejsce w tabeli I ligi. Większość z nich zadeklarowała chęć pozostania w Gorzowie, ale swoje decyzje uzależniają od finansowej kondycji klubu.
Grzegorz Drwięga przyznaje, że zaległości klubu wobec zawodników wynoszą 205 tysięcy złotych. Działacze spróbują uregulować ten dług, ale na nowy sezon wszyscy siatkarze otrzymają propozycje kontraktów średnio o 20 procent niższe od dotychczasowych. Jeżeli je zaakceptują, pierwszoligowa siatkówka w Gorzowie nadal będzie istniała.
Działacze prowadzą także rozmowy z dwoma polskimi trenerami, którzy są zainteresowani pracą w gorzowskim klubie. Nazwisk szkoleniowców na razie nie chcą ujawnić, bo muszą poczekać na rozwój wypadków.
Podobną taktykę przyjął Stanisław Woźniak, naczelnik wydziału kultury fizycznej Urzędu Miasta, który przypomina, iż z 350 tysięcy złotych, przyznanych siatkarzom na 2008 rok, miasto wypłaciło już połowę. Drugą część dotacji przekazane zostanie w chwili, gdy włodarze miasta zobaczą rzetelne gwarancje dalszego funkcjonowania klubu.