Ostatnia kolejka ligowa była szczęśliwa dla obu zespołów. Akademiczki z Białegostoku bez większych problemów pokonały TPS Rumię. Pojedynek ten momentami bardziej przypominał trening niż spotkanie o punkty i zakończył się łatwą wygraną siatkarek AZS-u 3:0. Natomiast Atom Trefl szybko rozprawił się z Impel Gwardią Wrocław. W drugim secie sopocianki wręcz zdeklasowały swoje rywalki, zwyciężyły w nim 25:6 a w całym meczu 3:0.
Białostoczanki mimo bardzo dobrej postawy w lidze, wciąż jednak nie mogą być pewne udziału w fazie play-off rozgrywek. Ich przewaga nad strefą barażową wynosi tylko cztery punkty. Sytuacja ta sprawia, że podopieczne Wiesława Czai będą szukać kolejnych "oczek" w każdym starciu. - Czekają nas bardzo ważne spotkania z Gwardią i Stalą, więc trzeba nawet z tymi najlepszymi, jak ekipa z Sopotu, walczyć. Pokazałyśmy w starciach z zespołami z Bielska-Białej i Muszyny, że potrafimy walczyć z każdym. Musimy tylko zagrać jako drużyna razem, w każdym elemencie na 110 procent i wynik pojedynku z Atomem Trefl może być pozytywny - powiedziała rozgrywająca AZS-u Białystok, Magdalena Godos.
Akademiczki nie mogą jednak liczyć na to, że zostaną zlekceważone przez swoje rywalki. "Atomówki" do pojedynku z zawodniczkami ze stolicy Podlasia na pewno przystąpią w pełni skoncentrowane i będą chciały odnieść kolejne zwycięstwo, które pozwoli im umocnić się na pozycji lidera tabeli PlusLigi Kobiet. - AZS Białystok pokazał już nie raz w tym sezonie, że jest bardzo ciężkim przeciwnikiem. Jeżeli będziemy realizować nasze założenia taktyczne, to wydaje mi się, że wygramy to spotkanie - stwierdziła libero sopockiego zespołu, Paulina Maj. Optymistyczna wypowiedź siatkarki Atomu Trefl nie powinna dziwić, w końcu sopocianki w pierwszym starciu z białostoczankami odniosły zwycięstwo 3:0.
Przed środowym meczem klub z Białegostoku ma dobrą wiadomość dla swoich kibiców. AZS-owi udało się przedłużyć kontrakt z kolejną siatkarką. Po tym jak w ubiegłym tygodniu nową umowę z białostocką drużyną podpisała Małgorzata Cieśla, we wtorek to samo uczyniła Katarzyna Żylińska (bardziej znana pod panieńskim nazwiskiem Kalinowska). Obie te zawodniczki jednak nie pomogą swoim koleżankom w starciu z Atomem, gdyż dopiero wracają do zdrowia po poważnych kontuzjach.
Choć środowy mecz ma zdecydowanego faworyta z Sopotu, to niewykluczone, że w Białymstoku obejrzymy zacięty pojedynek. Akademiczki przecież już w obecnym sezonie pokonały dwóch potentatów naszej ligi: BKS Aluprof i Bank BPS Muszynę. Czy teraz białostoczanki pokuszą się o kolejną niespodziankę? A może to Atom Trefl w pełni wywiąże się ze swojej roli i wygra pewnie? Tego dowiemy się w środę. Pierwszy gwizdek sędziego o godzinie 18.00. Spotkanie odbędzie się w hali Szkoły Podstawowej nr 50 przy ulicy Pułaskiego 96. Relację LIVE z tego starcia przeprowadzi portal SportoweFakty.pl.