Już jedna z pierwszych akcji spotkania była bardzo efektowna, gdy Natalia Bamber wykorzystała zamieszanie na boisku i przebiła mocno przechodzącą piłkę (2:1). Kolejne dwie akcje należały do Centrostalu, ale później ponownie Bamber znakomicie uderzyła z lewego skrzydła na wolne pole (3:3). Spotkanie w pierwszych fragmentach bardzo się wyrównało. Po kiwce Amerykanki Mary Spicer mieliśmy kolejny remis (5:5). Prowadzenie na pierwszej przerwie technicznej dała gospodyniom nie kto inny, jak Bamber (8:7).
Bardzo dobre zagrywki bydgoszczanek (zwłaszcza Spicer i Charlotte Leys) odrzucały bielszczanki od siatki i to goście objęli prowadzenie trzema "oczkami" (10:13). Głównie za sprawą atakującej Bamber mistrzynie kraju zdobywały punkty, lecz przewaga rywalek wydawała się dla nich bezpieczna. Po asie serwisowym legendy Centrostalu Ewy Kowalkowskiej było już 12:17. Bydgoszczanki grały swoje, a miejscowe przeciwnie - tak jak w ostatnich spotkaniach, czyli słabo. Po znakomitym ataku Belgijki Leys z drugiej linii ekipa Piotra Makowskiego miała już pięciopunktową przewagę (16:21). Siatkarki czwartej drużyny PlusLigi Kobiet grały bardzo dobrze w przyjęciu i skutecznie stawiały blok, przez który nie mogły przebić się gospodynie. Po obiciu bloku przez Kowalkowską, Centrostal wygrał pierwszą odsłonę do 18.
Drugą partię już znacznie lepiej rozpoczęły gospodynie. Centrostal grał swoją siatkówkę, jednak bielszczanki wyglądały całkiem inaczej niż w pierwszej odsłonie. Prowadziły 7:4, a wkrótce 13:10. Dobrze radziła sobie na skrzydłach Natalia Bamber, wręcz eksploatowana przez rozgrywającą Katarzynę Skorupę, która grała głównie na najlepszą atakującą BKS-u. Bielszczanki mające spore problemy kadrowe radziły sobie praktycznie ósemką zawodniczek. Sporadycznie na parkiet wchodziła Anna Werblińska, która wciąż nie jest w najlepszej dyspozycji po kontuzji. Bydgoszczanki liczyły na dobry serwis, jakim dysponowały tego dnia. Po asie Patrycji Polak z 17:12 zrobiło się już tylko 17:15 i nowy-stary trener Aluprofu Mariusz Wiktorowicz musiał wziąć czas na żądanie. Po powrocie na parkiet znów Polak trafiła idealnie w zagrywkę. Szybko więc zrobił się remis (17:17).
Ataki Bamber ze skrzydeł i z drugiej linii to było jednak za mało na team z Bydgoszczy. Świetnie broniące siatkarki Centrostalu nie pozwalały wyjść gospodyniom na wyższe niż jeden punkt prowadzenie. Znakomicie grała Leys, a dobrze rozrzucała piłki Spicer. Po kolejnym skutecznym bloku bydgoszczanek prowadzenie straciły bielszczanki, a chwilę później było już 21:22. Podopieczne Wiktorowicza mogły się tylko pukać w głowę - jak to zrobiła Berenika Okuniewska - i pytać co jest nie tak. Centrostal prowadził 24:22. Gospodynie nie powiedziały ostatniego słowa i wyrównały po 24. Jednak skuteczna zagrywka siatkarek Piotra Makowskiego pozwoliła zdobyć kolejne dwa "oczka" i odnieść zwycięstwo w partii 26:24.
Trzecia odsłona zaczęła się znów bardzo dobrze dla gospodyń, które prowadziły 5:1. Szybko jednak rywalki odrobiły straty i za sprawą dobrej gry w bloku i na zagrywce wyszły na prowadzenie (11:13). Bielszczanki wyraźnie podłamane nie radziły sobie w praktycznie żadnym elemencie, a nawet skuteczna wcześniej Bamber zaczęła się mylić. Znakomite bloki Katarzyny Mróz, asy serwisowe Kowalkowskiej i Polak sprawiły, że mieliśmy już 14:18.
Jeszcze jeden zryw bielszczanek nastąpił w tym fragmencie meczu i po asie serwisowym Karoliny Ciaszkiewicz z 15:19 zrobiło się tylko 18:19. Chwilę później nieporadność bielszczanek ponownie wykorzystały bydgoszczanki (18:20). Przyjezdne prowadzone przez doświadczoną Kowalkowską były już bardzo blisko wygranej w secie i meczu (21:23). Właśnie kapitan Centrostalu zatrzymała Okuniewska na bloku, ale to goście mieli piłkę setową. Zły sen bielszczanek stał się faktem, gdy przyjezdne ustrzeliły asa serwisowego.
BKS Aluprof: Katarzyna Skorupa, Berenika Okuniewska, Natalia Bamber, Jolanta Studzienna, Jolanta Frąckowiak, Karolina Ciaszkiewicz, Agata Sawicka (libero) oraz Anna Werblińska, Anna Kaczmar, Iwona Waligóra.
Centrostal: Monika Naczk, Ewa Kowalkowska, Katarzyna Mróz, Charlotte Leys, Mary Spicer, Patrycja Polak, Marta Kuehn-Jarek (libero) oraz Jana Sawoczkina, Sylwia Pelc.
Sędziowie: Tomasz Flis, Maciej Kolendowski.
MVP: Marta Kuehn-Jarek
Widzów: 600