O jutro z widokiem na play-off - przed spotkaniem KPSK Stal Mielec - Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia
Siatkarki Stali Mielec czeka najważniejszy mecz w tym sezonie. Niedzielne starcie powinno wiele wyjaśnić w sprawie awansu Stali do play-off. Podopieczne Adama Grabowskiego muszą ograć Sandeco EC Wybrzeże TPS Rumia, najsłabszą ekipę PlusLigi Kobiet.
Miłosz Marek
Matematyki się nie oszuka. Każda strata punktów przez mielczanki w niedzielnym starciu z czerwoną latarnią ligi będzie bolała podwójnie. Stal zna już jeden z bardzo ważnych wyników przed rozpoczęciem swojej konfrontacji. Niezwykle ważny komplet oczek na swoim koncie zapisały siatkarki Organiki, które zwycięstwem nad Centrostalem niemal przypieczętowały udział w play-off.
Przedostatnią ligową kolejkę poprzedziły spotkania w ramach VI rundy Pucharu Polski. Do sensacji doszło na Pomorzu, gdzie TPS ograł Akademiczki z Białegostoku. Awans do zmagań w Inowrocławiu z pewnością podniesie nie najwyższe morale w ekipie Jerzego Skrobeckiego. Zdecydowanie trudniejsze zadanie miały podopieczne Adama Grabowskiego, które zakończyły swoją przygodę z rozgrywkami, przegrywając 0:3 z Tauronem MKS.
Mimo znaczących różnic pomiędzy drużynami, opiekun gospodyń niedzielnej konfrontacji zachowuje spokój i przestrzega przed lekceważeniem rywalek. - Nie wierzę w to, że TPS przyjedzie i położy się na parkiecie. Sądziłem, że mecz z Tauronem MKS będzie dla nas okazją, by pokazać, że jesteśmy w dobrej dyspozycji. Jestem święcie przekonany, że fizycznie jest wszystko w porządku. Podczas czwartkowego spotkania nie było ciśnienia na wynik - stwierdził w rozmowie z naszym portalem Grabowski.