Zbigniew Krzyżanowski: Nie poznaję zespołu

Polskie siatkarki wciąż nie odniosły swojego pierwszego zwycięstwa w tegorocznym cyklu World Grand Prix. Mobilizacją nie były nawet występy przed własną publicznością, biało-czerwone podczas turnieju we Wrocławiu w ostatni weekend przegrały bowiem wszystkie trzy spotkania. - Niech na razie drużyna spokojnie pracuje - mówi trener kadry juniorek Zbigniew Krzyżanowski.

W tym artykule dowiesz się o:

Zdaniem Zbigniewa Krzyżanowskiego jedynie Joanna Kaczor i Katarzyna Gajgał starały się w ostatni weekend udźwignąć ciężar gry, ich starania nie wystarczyły jednak, by pokonać reprezentacje USA, Tajlandii i Dominikany. - Inne zawodniczki nic nie wnosiły do zespołu. - mówi szkoleniowiec. - Jeżeli skrzydłowe zdobywają po dwa-trzy punkty, to jest coś nie tak. Zastanawiam się jaki był cel tego wszystkiego - dodaje.

Trener wyjaśnia, że jedynym racjonalnym wytłumaczeniem dla słabej postawy drużyny jest ciężki cykl przygotowań do Igrzysk Olimpijskich. - Trener Marco Bonitta ma swój cel i krytykować go będziemy mogli po Pekinie. Na razie niech drużyna spokojnie pracuje - mówi Krzyżanowski, który przypomina, że w WGP brakuje kilku podstawowych zawodniczek. - Czasem wystarczy wyjąć jedno ogniwo z prawidłowo funkcjonującego mechanizmu, żeby przestał on dobrze pracować. Tak czy inaczej nie poznaję zespołu. Niektóre zawodniczki grają tak jakby z nich uszło powietrze - dodaje.

Komentarze (0)