Organika po raz drugi dostała się na pucharowe salony. Po chwalebnym sezonie 2009/2010 przyszedł słabszy okres w 2011 roku. Bezbarwny okres rundy zasadniczej spowodował, że Budowlane do Inowrocławia z pewnością nie wybierały się w roli faworytek, czyli… tak, jak w poprzedniej edycji. Wówczas sensacyjnie udało się wygrać. Po cichu liczono na powtórkę z rozrywki. Pierwszy pojedynek w rundzie finałowej łodzianki miały stoczyć z Atomówkami z Sopotu, co z pewnością nie stawiało ich w korzystnej sytuacji.
Przedmeczowe analizy okazały się słuszne. Alessandro Chiappini nie zlekceważył przeciwniczek i od początku desygnował swoja najmocniejszą szóstkę. Efekty widać było na tablicy świetlnej. Zmobilizowane sopocianki gromiły Budowlane, karcąc za każdy błąd. Atom wyszedł na prowadzenie w pierwszej akcji i nie oddał go do samego końca. Licznik zdobytych oczek przez obrończynie tytułu stanął na 14.
Obraz gry nie zmienił się w kolejnej partii. Co ciekawe, Atomówki na poszczególnych przerwach technicznych miały taką samą przewagę. To jeden z nielicznych, ciekawych aspektów tego meczu, w którym Trefl jak najprostszymi środkami i przy tym jak najmniejszym nakładem sił dążył do zwycięstwa.
Nudny i jednostronny mecz zakończył się po trzech partiach. W ostatniej łodzianki zdobyły już tylko 12 oczek. Małgorzata Niemczyk z pewnością nie może być zadowolona z postawy swoich siatkarek, które spośród wszystkich ośmiu ekip wypadły najsłabiej. Lepiej radził sobie nawet pierwszoligowiec z Piły na tle najlepszej ekipy PlusLigi Kobiet po rundzie zasadniczej.
Zwycięstwo dało Pomorzankom przepustkę do gry w sobotnim półfinale, w którym staną naprzeciwko Aluprofowi Bielsko-Biała.
Organika Budowlani Łódź - Atom Trefl Sopot 0:3 (14:25, 18:25, 12:25)
Organika : Kosek, Shelukhina, Wojcieska, De Paula, Echenique, Mirek, Ciesielska (libero) oraz Szymańska, Bryda, Teixeira
Atom Trefl: Świeniewicz, Bełcik, Maculewicz, Fernandez, Ozsoy, Fateeva, Śliwa (libero)