Magdalena Sadowska (kapitan KPSK Stal Mielec): Gratuluję drużynie z Sopotu. Niestety, przegrałyśmy dzisiejszy mecz, ale postawiłyśmy się na pewno zespołowi z Sopotu, ponieważ naprawdę chciałyśmy to spotkanie wygrać. Bardzo szkoda czwartego seta, który był bardzo wyrównany. Dorota Świeniewicz pogoniła nas dziś trochę zagrywką. Dziś przegrałyśmy, ale to jest play-off i tu potrzeba trzech zwycięstw. Mam nadzieję, że w następnych meczach pójdzie nam lepiej.
Dorota Świeniewicz (kapitan Atomu Trefl Sopot): Dziękuję za gratulacje. Myślę, że dziś do sukcesu poprowadziła nas zagrywka i bardzo dobry blok. Magda Sadowska powiedziała, że to jest play-off, ale ja życzę swojemu zespołowi, a także sobie, by przed naszymi kibicami odnieść kolejne zwycięstwo, a później spędzić spokojne święta w domu i dalej ciężko trenować. Wiemy, że w Mielcu gra się bardzo ciężko, jest dobra publiczność, ale mimo wszystko pojedziemy tam po zwycięstwo.
Adam Grabowski (trener KPSK Stal Mielec): Obawialiśmy się tego meczu w sensie takim, że jest tu duża hala i niedobrze grało nam się tu ostatnio w pierwszej rundzie. Chcieliśmy przede wszystkim się dobrze zaprezentować, najbardziej zresztą dla nas samych. Chcieliśmy wrócić do gry po dłuższej przerwie, jako że nie graliśmy w Pucharze Polski. Wydaje mi się, że jest to dobry prognostyk na dalsze mecze. Mamy problem z przyjęciem zagrywki w danym ustawieniu i jeśli nie będziemy popełniać seryjnych błędów i tracić punktów seriami po pięć czy sześć, to powinno być dobrze. Jeśli te przestoje będą się zdarzać, może być ciężko. Jestem zadowolony z postawy drużyny.
Alessandro Chiappini (trener Atomu Trefl Sopot): Jestem zadowolony z dzisiejszego spotkania. Dziewczyny podeszły do niego zgodnie z oczekiwaniami i wszystko przebiegło tak, jak powinno. Mam ogromny respekt dla zespołu z Mielca: tam przegraliśmy mecz w brzydkim stylu , więc do tego przygotowywaliśmy się solidnie. Mielec jest zespołem, który jeśli nie zmusi się go do tego, popełnia mało błędów własnych.