Bez niespodzianki - relacja ze spotkania Stal Mielec - Atom Trefl Sopot

Śladowe ilości emocji towarzyszyły trzeciemu spotkaniu pomiędzy Stalą Mielec a Atomem Treflem Sopot. Tym razem nie było już tyle emocji co w Sopocie. Atomówki były wyraźnie lepsze od swoich rywalek i zasłużenie przeszły do półfinałów.

Miłosz Marek
Miłosz Marek

Po dwóch kluczowych i niezwykle cennych, wygranych bojach w Sopocie, rywalizacja w I rundzie play-off PlusLigi Kobiet pomiędzy Stalą a Atomem przeniosła się na południe naszego kraju. Ekipa z Trójmiasta żywiła głęboką nadzieję, że uda jej się już w trzecim pojedynku rozwiązać sprawę awansu. Z kolei gospodynie chciały pokusić się o kolejną niespodziankę, tak jak w drugim meczu, kiedy były bliskie ogrania Atomówek.

Lepiej w starcie weszły przyjezdne, które koncertowo rozgrywały premierową odsłonę. Rozrzucająca kolejne piłki Izabela Bełcik miała duży komfort w wyborze koleżanek, do których chciałaby adresować piłki, bowiem średnia skuteczność w zbiciach była bliska 70 procent! W sopockim składzie nie było konkretnej liderki, bo wszystkie zawodniczki tworzyły zgrany monolit. Inaczej było po drugiej stronie siatki. Na tak odpowiedzialną rolę nie było chętnej. Jedynie Agata Wilk próbowała podjąć rękawicę, ale jedna osoba to zdecydowanie zbyt mało na zespół, który coraz otwarciej opowiada o swoim mocarstwowych planach.

Chwilę później doszło do niesamowitej przemiany. Drużyna, która przegrała pierwszą partię do 18, kolejną wygrała… w takim samym stosunku. Zawiódł atak, który dobijał ledwo do 30 procent. W tym czasie mielczanki spokojnie punktowały i przybliżały się bardzo powoli do kolejnej niespodzianki.

Taki obrót spraw podziałał na Atomówki, jak płachta na byka. Ponownie rozpoczął się okres, w którym o losach gry decydowały Pomorzanki. Czego nie udawało się załatwić w ataku, udawało się przechwycić blokiem. Wartym wspomnienia jest fakt, że sopocianki w jednej partii zatrzymały siedmiokrotnie ataki Stali. Kibice i zawodniczki bezwładnie rozkładały ręce, przeczuwając, że to może być ostatni mecz w play-off Stali. Czarne wizje okazały się rzeczywistością.

Trefl w 100 procentach zrealizował swoje plany, wygrywając i dostając się do półfinałów. Tam czeka już na nie Tauron MKS Dąbrowa Górnicza, trzeci zespół rundy zasadniczej i pogromca Gwardii Wrocław. Celem Stali było utrzymanie. Mielczanki powalczą jeszcze o 5. lokatę, ale ich najważniejsze osiągnięcia są już za nimi.

KPSK Stal Mielec - Atom Trefl Sopot 1:3 (18:25, 25:18, 20:25, 18:25)

Stal: Dorota Wilk, Sylwia Pycia, Anita Kwiatkowska, Magdalena Sadowska, Dominika Koczorowska, Dorota Ściurka, Agata Durajczyk (libero) oraz Agata Wilk, Urszula Bejga, Paulina Szpak.

Atom: Izabela Bełcik, Kinga Maculewicz, Dorota Świeniewicz, Olga Fatiejewa, Amaranta Fernandez, Neriman Ozsoy, Paulina Maj (libero) oraz Magdalena Śliwa, Ewelina Sieczka, Katarzyna Konieczna, Natalia Nuszel.

MVP: Olga Fatiejewa (Atom).

Stan rywalizacji do 3 zwycięstw: 3:0 dla Atomu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×