Bardzo dobra gra Patryka Czarnowskiego w barwach ZAKSY i drugi z rzędu zdobyty przez tego zawodnika srebrny medal mistrzostw Polski zaowocowały powołaniem do 25-osobowej, szerokiej kadry narodowej na Ligę Światową. Ostatecznie jednak Czarnowski nie pojedzie z kadrą na mecze grupowe. Czy czuje się rozczarowany tym faktem? - Chciałbym tę sprawę pozostawić bez komentarza. Nikt ze związku ani z kierownictwa kadry mnie o tym nie powiadomił, choć taka informacja - już jakiś czas temu - pojawiła się w mediach. Czy jestem rozczarowany? Ktoś musiał odpaść. Padło między innymi na mnie, ale to przecież nie koniec mojej przygody z reprezentacją - tłumaczy środkowy.
Zawodnik zapewnia jednak, że w każdej chwili - gdy tylko wyleczy uciążliwą kontuzję pleców - jest gotowy na ewentualne wezwanie Andrei Anastasiego. - Na razie mam w planach wyleczenie uciążliwej kontuzji pleców. To jest teraz dla mnie najważniejsze. Ale jeżeli dostanę zaproszenie na zgrupowanie, to oczywiście z niego skorzystam i zjawię się od razu - wyjaśnia.
Więcej w Sporcie.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)