Alessandro Chiappini: Zarząd jest zadowolony z naszej pracy

W minionym sezonie drużyna z Sopotu pomimo dobrej postawy w rundzie zasadniczej i fazie play-off nie był w stanie zagrozić drużynie Muszynianki Fakro Muszyna. Zarząd jest jednak zadowolony z osiągniętego celu.

Wprawdzie Atom Trefl nie zdobył w tym roku żadnego trofeum to trener i zarząd jest zadowolony z osiągniętego wyniku. - Przede wszystkim dużo czasu spędziłem wspólnie z dyrektorem Markiem Brandtem nad stworzeniem zespołu, a mieliśmy do dyspozycji mało czasu. Chcieliśmy dobrać zawodniczki charakterologicznie. Udało się to nam w zupełności. Ciężko było nam jednak przewidzieć to, że Simona Rinieri nie ma szans odzyskać pełnej sprawności po kontuzji. Musieliśmy zastąpić ją w trakcie sezonu inną zawodniczką. To w pewnym momencie zachwiało równowagą. Wymusiło przestawienia wewnątrz zespołu, czyli niejako zaczynanie od początku. Jest tak, jak jest. Mamy wicemistrzostwo Polski. Nikt nie mówi tutaj o presji. Zarząd jest zadowolony z naszej pracy i osiągniętego celu - powiedział w rozmowie z Dziennikiem Bałtyckim Alessandro Chiiappini.

- Muszyna wygrała sezon zasadniczy, Puchar Polski i mistrzostwo. Była najlepsza. Ogromną jej przewagą było to, że ma w swoich szeregach dużo kadrowiczek. Trzon składa się ze zgranych ze sobą reprezentantek Polski. We Włoszech przez lata dominowało Bergamo. Wynikało to z tego, że tamtejsze siatkarki grały ze sobą przez cały rok, w klubie i w reprezentacji. To są pewne automatyzmy, których nie da się wypracować w trakcie jednego sezonu. Nasze zawodniczki musiały nauczyć się grać ze sobą - dodał.

Źródło: Dziennik Bałtycki

Źródło artykułu: